SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Pierwszy ukraiński film nagrodzony Oscarem. Pięć rzeczy, które musicie wiedzieć o dokumencie „20 dni w Mariupolu”

Dokument „20 dni w Mariupolu”, opowiadający o tym, jak wyglądał początek rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, został nakręcony przez reporterów agencji Associated Press. Reżyserem filmu jest Mstysław Czernow, również reporter AP, który w tamtym czasie na około trzy tygodnie utknął w Mariupolu wraz z grupą dziennikarzy. Za swój film otrzymał pierwszego Oscara w historii ukraińskiej kinematografii.

„20 dni w Mariupolu”, Canal+ Online„20 dni w Mariupolu”, Canal+ Online

Twórcy filmu pokazują, jak wyglądało życie w Mariupolu od pierwszego dnia wojny. Zaczynają od wizyty na lewym brzegu rzeki, w dzielnicy położonej najbliżej rosyjskiej granicy. Z pozoru w mieście wszystko toczy się jak zazwyczaj, ale to tylko złudzenie. Napotkana przez Czernowa kobieta płacze, mówi o tym, że została sama i pyta, co ma zrobić, gdzie uciekać. Czernow uspokaja ją, zapewniając, że Rosjanie nie będą strzelać do cywilów. Godzinę później na tę dzielnicę spadły pociski. Oglądając to z perspektywy dwóch lat rosyjskiej inwazji, migawki filmowe budzą w widzach przerażenie, bo wiemy już, że wojna nie skończy się zbyt szybko.

Siódmego dnia wojny, w Mariupolu nie było już żadnych zagranicznych dziennikarzy, zostali tylko ukraińscy, żeby towarzyszyć ratownikom medycznym w ich pracy. Nagrywają rozpacz ojca po śmierci 16-letniego Illi, który grał w piłkę gdy doszło do kolejnych rosyjskich ataków na miasto. Później te zdjęcia i filmy obiegną cały świat, jako dowód aktów terroru inicjowanych przez Władimira Putina.

Tragiczne losy miasta
Mariupol, strategiczne miasto portowe na południowym wschodzie Ukrainy, „stał się synonimem horroru” podczas prawie trzymiesięcznego rosyjskiego oblężenia między marcem a majem 2022 roku - przypomina Reuters. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej; zginęły tysiące ludzi. W okupowanym do dziś mieście nadal panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna - brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw i środków higienicznych.

Co o filmie mówi Wołodymyr Zełenski?
„20 dni w Mariupolu” to film, który pokazuje prawdę o rosyjskim terroryzmie - ocenił w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do nagrodzonego Oscarem filmu dokumentalnego o zbrodniach popełnionych w tym mieście przez siły rosyjskie w pierwszych miesiącach inwazji.

„Dziękuję ekipie, która pracowała nad tym filmem i zdobyła tak ważną nagrodę, która pozwala nam głośno mówić o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. Dziękuję wszystkim dziennikarzom na całym świecie, którzy rozumieją znaczenie mówienia prawdy o naszej walce i mówią o tym” - oświadczył prezydent Ukrainy na Telegramie.

To nie pierwsza nagroda dla filmu   
Dokument „20 dni w Mariupolu” zdobył wcześniej Nagrodę Pulitzera, a w styczniu - nagrodę publiczności na festiwalu filmów niezależnych Sundance. W lutym Czernow otrzymał nagrodę Amerykańskiej Gildii Reżyserów w kategorii „Wybitne osiągnięcie reżyserskie w filmie dokumentalnym” za 2023 rok.

Kim jest twórca dokumentu?
Czernow jest reżyserem, reporterem agencji Associated Press oraz przewodniczy pozarządowej organizacji UAPP photographers.

Chodzi o to, by zwyciężyła prawda, a polegli nie zostali zapomniani - oświadczył ukraiński reżyser Mstysław Czernow, który w niedzielę zdobył pierwszego Oscara dla swego kraju za film dokumentalny „20 dni w Mariupolu”. Zadeklarował, że chętnie oddałby to wyróżnienie, gdyby dzięki temu do wojny nigdy nie doszło.

Autorem zdjęć jest Eugeniusz Maloletka, a producentką Wasilisa Stepanenko.

„To pierwszy Oscar w historii Ukrainy i jestem zaszczycony” - powiedział Czernow w cytowanym przez Reutersa przemówieniu, któremu towarzyszyła owacja na stojąco.

Recenzje dokumentu   
Narracja Czernowa opisuje okoliczności powstania materiału filmowego przedstawiającego lekarzy o szarych twarzach, próbujących reanimować ranne dzieci; rozpacz rodziców, których dzieci zostały ostrzelane podczas gry w piłkę nożną. W głosie Czernowa jest coś przytłumionego i niemal rzeczowego, jego odrętwiała mowa wyraźnie kontrastuje z szaleńczą gonitwą obrazów na ekranie. Kamera kręci się cały czas, nawet gdy dziennikarze unikają kul snajperskich i bombardowań z powietrza. Lekarze przerywają operację, aby nakłonić Czernowa i jego współpracowników do sfilmowania ofiar. Świat musi to zobaczyć, mówi jeden - tak o filmie w październikowej recenzji pisał „The Guardian”.

Z kolei „New York Times” przypominał: Ten bezlitosny i naprawdę ważny dokument, przenosi nas w początkowy okres oblężenia miasta, którego nazwa stała się synonimem nieludzkości tej wojny: My Lai, Srebrenica, Aleppo, Mariupol. Dziennikarze AP byli ostatnimi przedstawicielami międzynarodowej organizacji informacyjnej w mieście i przez trzy tygodnie dokumentowali kobiety w ciąży uciekające ze zbombardowanego szpitala położniczego, osoby starsze i świeżo wykopane rowy, w których składano zwłoki dzieci.

W Polsce dokument „20 dni w Mariupolu” można obejrzeć w ofercie Canal+ Online.
 

Dołącz do dyskusji: Pierwszy ukraiński film nagrodzony Oscarem. Pięć rzeczy, które musicie wiedzieć o dokumencie „20 dni w Mariupolu”

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl