SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Stanowski tłumaczy odejście z Kanału Sportowego. "Po co pracować z kimś, kto mnie nienawidzi?"

Krzysztof Stanowski tłumaczy, że odszedł z Kanału Sportowego wskutek sporu z jego pozostałymi wspólnikami, zwłaszcza Mateuszem Borkiem. - Miałem dość udawania, tkwienia w atmosferze, w której nikt nikogo nie lubi - podkreśla. Opowiedział także m.in., że nie zgadzał się ze sposobem rozliczania efektów pracy w kanale i w jakich okolicznościach miała zostać zwolniona jego matka.

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Stanowski tłumaczy odejście z Kanału Sportowego. "Po co pracować z kimś, kto mnie nienawidzi?"

39 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wujek
4 tak wielkich ego nie pomieścilby stadion narodowy. Najwiekszym burakiem jest Borek. Prosty chłop z Dębicy.


Najbardziej w tej szopce szkoda jako dziennikarza Smokowskiego, bo on jako jedyny sprawia wrażanie dziennikarza a nie zakochanego w sobie celebryty. Stanowski sobie i tak da radę, gorzej z Polem, który często nie wie co mówi, a Borek już odleciał, on chce bardziej grać w filmach i być na ściankach niż gadać i piłce nożej.
odpowiedź
User
Kopytko
Nic dziwnego, że Marian Kmita mial dosc tego Boreczka-Koreczka
odpowiedź
User
m.
To, że uprawia propagandę PiS - na pewno nie za darmo, jak myśli że ludzie tej hipokryzji nie widzą i dobrze mu się z tym patrzy w lustro, jego wybór. Ale fakt był taki że wyświetlenia to jednak generował największe, a pozostałej trójce było wygodnie, że wszystko dzielą po równo. I pewnie sądzili, że prędzej dalej będzie się na to godzić i będą mieć kokosy z cudzej pracy - niż ze z tego zrezygnuje. A tu znienawidzili się już przez te lata na tyle, że jednak poszło na ostro no i teraz trójka będzie miała zderzenie z rzeczywistością. Borka to nagranie kompletnie kompromituje, Smokowski też jakby lekko odleciał a pewnie ego ma nawet wieksze niz Stanowski. W skrócie sukces przyspieszył to, co trzeszczało od dawna.
odpowiedź