SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP Regionalna pokaże wywiad z Ewą Wanat później i bez wypowiedzi o RDC, bo są nieobiektywne (wideo)

Odcinek „Kultowych rozmów” z wywiadem Tomasza Raczka z Ewą Wanat zostanie pokazany przez TVP Regionalną dwa tygodnie później niż planowano i bez końcowej części, w której Wanat mówi o okolicznościach jej zwolnienia z Polskiego Radia RDC. TVP tłumaczy to zachowaniem obiektywizmu i rzetelności, natomiast Rafał Betlejewski (współpracownik Ewy Wanat) nazywa autocenzurą i łączy z obecną sytuacją polityczną.

Dołącz do dyskusji: TVP Regionalna pokaże wywiad z Ewą Wanat później i bez wypowiedzi o RDC, bo są nieobiektywne (wideo)

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rh minus
- Mam jednak uwagi dotyczące obiektywizmu dziennikarskiego - zaznaczyła Warecha. - Trudno mi zaakceptować fakt, że kiedy sprawa p. Ewy Wanat jest na etapie procesu sądowego, nie mamy drugiej strony tego sporu. Jest tylko jeden głos w tej sprawie - samej zainteresowanej. Rzetelność dziennikarska, której p. Ewa Wanat przecież hołdowała w swojej pracy dziennikarskie, nakazuje dogranie drugiej strony sporu, albo zaprezentowanie jej stanowiska lub zrezygnowanie z tego wątku - stwierdziła.

Święte słowa.

Jeśli dostaniesz w dziób na ulicy, pójdziesz do sądu i będziesz o tym chciał powiedzieć w Telewizji Regionalnej, to usłyszysz, że musi być uwzględnione stanowisko napastnika. Bo toczy się sprawa i musi być sprawiedliwość. To, że napastnik na lewo i prawo opowiada, że słusznie ci przylutował, nie będzie miało znaczenia.
odpowiedź
User
Sprawiedliwy
Widać, że ta pani jest tak słabą, skompromitowaną sztuką, że nawet ze sceny nie potrafi zejść. Nienawiść w mediach do Polaków w jej wydaniu to było jej naczelne zadanie.
odpowiedź
User
Mol
- Mam jednak uwagi dotyczące obiektywizmu dziennikarskiego - zaznaczyła Warecha. - Trudno mi zaakceptować fakt, że kiedy sprawa p. Ewy Wanat jest na etapie procesu sądowego, nie mamy drugiej strony tego sporu. Jest tylko jeden głos w tej sprawie - samej zainteresowanej. Rzetelność dziennikarska, której p. Ewa Wanat przecież hołdowała w swojej pracy dziennikarskie, nakazuje dogranie drugiej strony sporu, albo zaprezentowanie jej stanowiska lub zrezygnowanie z tego wątku - stwierdziła.

Święte słowa.

Jeśli dostaniesz w dziób na ulicy, pójdziesz do sądu i będziesz o tym chciał powiedzieć w Telewizji Regionalnej, to usłyszysz, że musi być uwzględnione stanowisko napastnika. Bo toczy się sprawa i musi być sprawiedliwość. To, że napastnik na lewo i prawo opowiada, że słusznie ci przylutował, nie będzie miało znaczenia.


Tylko, że w przypadku zwolnienia tej Pani nikt nie doznał szczególnej krzywdy. Jak można porównywać paniusie zarabiającą kilkanaście tysięcy miesięcznie, twierdzącą że nagle zabrakło jej środków do życia przyrównywać do ofiary przemocy? Z p. Wanat żadna ofiara.
odpowiedź