SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wydawca „Vivy!” przeprasza za wywiad z intymnymi pytaniami, koniec współpracy z Praszyńskim

Zarząd Edipresse Polska przeprosił za publikację w serwisie Viva.pl wywiadu Romana Praszyńskiego z aktorką Anną Marią Sieklucką, w którym pojawiło się wiele pytań o sprawy intymne. Poinformowano też o zakończeniu współpracy z Praszyńskim.

Dołącz do dyskusji: Wydawca „Vivy!” przeprasza za wywiad z intymnymi pytaniami, koniec współpracy z Praszyńskim

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ka
Ariadna? Błąd w imieniu
odpowiedź
User
Jula
Książki pani Lipińskiej wydaje to samo wydawnictwo Edipresse. Towarzystwo już lata temu oderwało się od rzeczywistości i wywiad, który się 1. w ogóle odbył, 2. został autoryzowany, 3. został opublikowany, to ewidentne, żałosne działania obliczone na dym. Jednak tym razem złożyło się na to, że przytomny "ktoś z ulicy" zauważył te grafomańskie popłuczyny pana literata, którego od lat publikują kolejne tytuły kobiece, a przytomna organizacja filmowców dała znać właścicielom wydawnictwa, że what the fuck. Wcześniej takie rzygi uchodziły panu literatowi na sucho, choćby w maju: https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/wyw ... -33347-r3/ (czy oni napisali te wiekopomne bestsellery razem?).
Podobne rozmowy z dopisanymi odpowiedziami dają do myślenia na temat pani wannabe E.L. James. Chwali się na lewo i prawo, że powiększyła sobie "rozmiar zero", i że pisanie "miało dla niej funkcję terapeutyczną", a odbierając nagrodę Nadzieja Plejady (give me a break!), wygłasza brednie, że trzeba być wyzwoloną. Dla Edipresse i całego tego towarzystwa ten cały dym to lekcja normalności. Czekam na stosowny dym po którymś z programów Kuby Wojewódzkiego.


Jeszcze "Za hajs matki baluj" można do jednego worka wrzucić, to znowuż "eksperyment" wydawniczy był. Oby się sprzedało w końcu
odpowiedź
User
Dziennikarz
Naczelny powinien się podać do dymisji. Autor ma prawo być niemądry, naczelny nie powinien. Ktoś to akceptował do druku.
odpowiedź