Akcja #IgnoredByInsta miała nagłośnić, jak niewystarczające wsparcie oferuje Instagram użytkownikom, których konta padły ofiarą oszustów. Londyńska agencja Insiders przygotowała serię billboardów przedstawiających m.in. niepokojące komunikaty i zniekształcone wizerunki użytkowników.
Zamiarem twórców było, by reklamy oddawały emocje ludzi zmagających się z przejęciem kont na tej platformie.
Strach przed reakcją Mety
Jak informuje creativeboom.com, ostatecznie media buyerzy, którzy mieli zrealizować zlecenie, w ostatniej chwili wycofali się z emisji billboardów. Ich decyzja była jednoznaczna – współpracują z Meta Platforms, właścicielem Instagrama, i nie chcą, aby postrzegano ich jako instytucje wspierające krytykę tego koncernu. To według organizatorów potwierdziło, jak duży wpływ mają technologiczne giganty na rynek reklamy.

Billboardy powstały we współpracy z Refundee, organizacją pomagającą osobom poszkodowanym przez internetowych oszustów. Publicznie wsparła je petycja zamieszczona przez Jonny’ego Stantona na Change.org. Autor zwrócił uwagę na brak „realnej, ludzkiej pomocy oraz natychmiastowych procedur blokowania konta w przypadku przejęcia przez oszustów”.
Automatyczne komunikaty zamiast ludzkiej reakcji
Wysoki poziom automatyzacji w obsłudze użytkowników platformy stał się jednym z głównych zarzutów wobec Instagrama. W petycji wskazano, że obecny model wsparcia ogranicza się do komunikatów automatycznych, przekierowań i braku realnych sposobów na odzyskanie kont. Jonny Stanton podkreślił: „Chcę tylko, by inni wiedzieli, jak łatwo paść ofiarą oszustwa i jak trudno uzyskać odpowiedź od Instagrama, gdy tego najbardziej potrzebujesz”.

Według Stu McFaddena z Refundee ofiary codziennie próbują zgłaszać sprawy przez oficjalne kanały platformy, ale bez efektów. McFadden zauważył: „Każdego dnia kolejne osoby są oszukiwane lub podszywane w mediach społecznościowych. Brak działań Instagrama oznacza prawdziwe konsekwencje i prawdziwe ofiary”.
Kampania zbiega się z BBC Scam Safe Week, czyli akcją mającą uświadamiać Brytyjczyków o zagrożeniach związanych z oszustwami online. To podkreśliło ironię sytuacji – działanie mające ostrzec użytkowników przed zagrożeniami zostało zablokowane przez firmy powiązane z potentatem technologicznym. Organizatorzy wyrażają nadzieję, że nawet jeśli billboardy nie dotrą na ulice, szeroka dyskusja o bezpieczeństwie w internecie nabierze tempa.










