SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Orange i T-Mobile stosują już klauzule inflacyjne, Inea niebawem je wprowadzi. „Wzrost cen nieunikniony”

W ostatnich miesiącach Orange i T-Mobile Polska wprowadziły w umowach zapisy pozwalające od 2023 roku podwyższać ceny w związku inflacją. Inea jest już zdecydowana na takie klauzule, Cyfrowy Polsat uważa je za zasadne - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Inflacja dokucza obecnie telekomom, więc kiedy jak nie teraz mają wprowadzać podwyżki - komentuje Konrad Musiał, analityk z Pekao Investment Banking.

Orange Polska przy okazji omówienia swoich wyników finansowych w zeszłym kwartale poinformował, że wprowadził do umów klauzulę informującą, że w może podnieść ceny usług w trakcie umowy, o ile średnioroczna inflacja przekroczy 3,5 proc. Takie dokumenty dostają do podpisu klienci nowi i przedłużający umowy z operatorem - zarówno użytkownicy indywidualni, jak też z segmentu mikroprzedsiębiorstw i firm

Najwcześniej Orange będzie mógł skorzystać z klauzuli w lutym przyszłego roku. - Co istotne, zmiany cen nie będą się odbywały automatycznie. W przypadku uruchomienia klauzuli inflacyjnej i podwyższenia cen, klienci zostaną poinformowani z 30-dniowym wyprzedzeniem, daje im to też prawo do bezkosztowego odstąpienia od umowy - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.

Z kolei T-Mobile Polska podobne zapisy stosuje w nowych umowach od początku lipca. - Sytuacja ekonomiczna sprawia, że musimy liczyć się z postępującym wzrostem kosztów operacyjnych, co oznacza, że w dłuższej perspektywie wyzwaniem może stać się utrzymanie najwyższej jakości usług i tempa inwestycji. Chcemy dostarczać klientom ofertę na najwyższym poziomie i rozwijać się, więc podejmujemy działania obliczone na utrzymanie rentowności - jednym z nich jest wprowadzenie klauzul indeksacyjnych w nowych umowach z klientami - wyjaśniło nam biuro prasowe telekomu.

Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział postępowanie wyjaśniające w sprawie tych działań. Regulator zaznaczył, że klauzule zapowiadające możliwą waloryzację cen są dozwolone w umowach, ale „muszą być jasne, dokładne i umożliwiać konsumentowi rozeznanie się w tym, jak będzie się zmieniać cena już w momencie zawierania umowy”.

- Ponadto, wskaźnik waloryzacji musi być obiektywny. W trwających umowach nie można wprowadzić klauzul waloryzacyjnych, chyba że umowa przewiduje taką możliwość. Jeżeli nie przewiduje, to taka zmiana umowy (ceny) skutkuje możliwością jej rozwiązania bez zapłaty kar umownych - stwierdzono we wpisach twitterowych UKE.

Inea szykuje klauzule, Cyfrowy Polsat uważa je za zasadne

Podobne zapisy w umowach niebawem zacznie stosować wielkopolska sieć Inea. - Jesteśmy na etapie ustalania ostatecznej formy tych zapisów - zakładamy, że zostaną one wprowadzone od 1 września. Zaznaczę jednak, że te zapisy będą dotyczyły tylko nowych lub aneksowanych kontraktów (a nie umów trwających). Więcej szczegółów będę w stanie podać po ustaleniu ostatecznej formy tych zapisów - przekazała nam Karolina Pawlik, communication & PR manager Inei.

Wylicza, że operator stara się optymalizować koszty. - Korzystamy z otwartych sieci światłowodowych, do tego nasza organizacja jest w fazie transformacji cyfrowej oraz cyfryzacji i automatyzacji procesów obsługowych. To pozwala nam funkcjonować i troszczyć się o naszych klientów, mimo trudnej na rynku sytuacji - opisuje.

- Wszyscy jednak jesteśmy pod wpływem inflacji i podwyżki cen w tej sytuacji są nieuniknione - przyznaje menedżerka Inei.

Cyfrowy Polsat, oferujący w modelu abonamentowym cyfrową platformę telewizyjną, i należący do niego Polkomtel, operator sieci Plus, na razie nie mają zapisów inflacyjnych w swoich umowach.

- W kontekście obecnego środowiska inflacyjnego, które wyraźnie zwiększyło koszty prowadzenia działalności w segmencie telekomunikacyjnym, widzimy zasadność takich zapisów - przekazały portalowi Wirtualnemedia.pl biura prasowe obu operatorów.

Podobnych zapisów nie stosują też w umowach sieć Play i kupiony przez nią wiosną br. UPC Polska. - UPC posiada natomiast od kilku lat klauzulę modyfikacyjną, pozwalającą na podniesienie ceny dopiero po zakończeniu okresu zobowiązania, na ściśle określonych warunkach - zmiana może zostać wprowadzona raz do roku, o maksymalnie 10 złotych; o ewentualnej zmianie ceny klient jest zawsze informowany. Po okresie zobowiązania można dalej korzystać z oferty, przedłużyć umowę na nowych warunkach lub zrezygnować z usług - przypomina Krzysztof Sylwerski, senior PR specialist.

Parę lat temu UPC został ukarany przez UOKiK za podwyżkę opłaty za internet wprowadzoną w grudniu 2014 roku. Według organu operator nie zawarł w umowach zapisów wyjaśniających, co i w jakich okolicznościach może ulec zmianie, wpływając na cenę usługi. Wiosną br. Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję nakazującą firmie zapłacić 817 tys. zł grzywny i zwrócić klientom po 7 zł za każdy miesiąc, w którym płacili podwyższoną stawkę.

Vectra: klienci powinni liczyć się z podwyżkami

Z kolei Vectra jesienią ub.r. wysłała klientom informujące o jednostronnym dodaniu do ogólnych warunków umowy zapisów pozwalających firma raz w roku podnieść wysokość abonamentu. Prezes UOKiK postawił spółce zarzut naruszenia praw konsumentów, za co grozi kara w wysokości do 10 proc. rocznych obrotów.

Operator nie zgadza się z argumentami regulatora. - Zmiana warunków dotyczy jedynie klientów posiadających umowy na czas nieokreślony, czyli z 1-miesięcznym okresem wypowiedzenia dla każdej ze stron. Co najważniejsze, informacje te przekazywane są z odpowiednim wyprzedzeniem, a każdy z naszych abonentów i abonentek dostaje szczegółową informację o możliwości wypowiedzenia umowy wraz z dokładną instrukcją, co zrobić, jeśli nie zgadza się na nowe warunki - tłumaczyło biuro prasowe Vectry.

Natomiast w lutym br. firma poinformowała część abonentów o podwyżce z początkiem kwietnia opłat za usługę internetową i telewizyjną. Do końca marca klienci mogli rozwiązać umowy.

Vectra podkreśla, że inflacja jest odczuwana przez telekomy także ze względu na prowadzone inwestycje. - Podmioty zajmujące się profesjonalnym świadczeniem usług, w tym operatorzy, poszukują sposobów, które umożliwią im nie tylko przetrwanie rozumiane jako zapewnienie ciągłości i jakości świadczonych usług czy zachowanie miejsc pracy, ale także działania rozwojowe, wiążące się przede wszystkim z inwestycjami w nowoczesną infrastrukturę sieciową (przede wszystkim sieci szerokopasmowe). Inwestycje te są dziś niezbędne nie tylko z punktu widzenia sytuacji biznesowej operatorów i potrzeb klientów, ale także ze względu na podstawowe interesy państwa, wynikające z faktu, że sieci szerokopasmowe są dziś kluczowym elementem infrastruktury krytycznej - argumentuje biuro prasowe Vectry.

Zwraca uwagę, że aby unowocześnić swoją infrastrukturę, m.in. rozwinąć sieć światłowodową, polski sektor telekomunikacyjny powinien zainwestować przez najbliższe pięć lat 15-20 mld zł (nie licząc projektów współfinansowanych ze środków publicznych w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa).

- Przy obecnej inflacji co roku ta kwota rośnie o ponad 2 mld złotych. Zrealizowanie przez prywatnych operatorów telekomunikacyjnych takiego programu inwestycyjnego w obecnych warunkach makroekonomicznych wymagać będzie szeregu działań, w tym także prowadzenia polityki cenowej dotyczącej świadczonych usług, która będzie uwzględniać galopującą inflację - wylicza Vectra.

- W tym kontekście, wzrost cen usług telekomunikacyjnych jest nieunikniony i klienci powinni liczyć się z podwyżkami. W interesie zarówno konsumentów, jak i biznesu jest jednak to, aby ten proces przebiegał w sposób uregulowany, kontrolowany i transparentny, a tym samym czytelny, zrozumiały oraz przewidywalny, tak dla konsumenta, jak i dla firm - ocenia firma.

Liczy na działania państwa w tej sprawie. - Na wzór innych państw europejskich, konieczne jest jak najszybsze wprowadzenie systemowych rozwiązań, które będą regulowały relacje pomiędzy klientami a biznesem, jeśli chodzi o możliwość waloryzacji cen usług. Nie ulega wątpliwości, że takie regulacje przyczynią się do zwiększenia ochrony praw konsumentów w Polsce oraz umożliwią zrównoważony rozwój sieci telekomunikacyjnych i świadczonych za ich pośrednictwem usług - prognozuje Vectra.

Koniec wojny cenowej zapowiadano już w 2019 roku

Analitycy finansowi w rozmowach z Wirtualnemedia.pl oceniają, że nie do uniknięcia jest przeniesienie przez telekomy na klientów przynajmniej części rosnących kosztów . - Wydaje się, że dla operatorów to jedyne rozsądne wyjście, by utrzymać rentowność w obliczu presji inflacyjnej, szczególnie w zakresie kosztów pracy i energii - mówi Piotr Raciborski z Wood & Co.

- Na pewno inflacja dokucza obecnie telekomom, więc kiedy jak nie teraz mają wprowadzać podwyżki. Podejrzewam, że biorąc pod uwagę konkurencję na tym rynku, łatwiej operatorom na początku wprowadzić takie klauzule niż bezpośrednio podwyżki do cenników - zauważa Konrad Musiał, analityk z Pekao Investment Banking.

- Pogarszająca się sytuacja makroekonomiczna w Polsce musiała w końcu doprowadzić do wzrostu cen, które są konsekwencją zwiększonych nakładów na zakup sprzętu, energii lub kosztów pracowniczych. Operatorzy równocześnie nie chcą rezygnować ze swojej strategii ,,more-for-more”, którą konsekwentnie realizują od kilku lat - zauważa Patryk Gawłowicz, analityk rynku ICT w firmie PMR. - Podwyżki cen usług wprowadzane przez operatorów wiążą się z ich nastawieniem na budowanie wartości po przez oferowanie jak najwyższej jakości świadczonych usług. Dlatego w warunkach obecnej inflacji, część kosztów musi zostać  przerzucona na abonenta - ocenia.

Poprzednio znaczące podwyżki cenników zostały wprowadzone przez Play i Orange Polska w połowie 2019 roku. Zanosiło się na koniec ostrej rywalizacji cenowej trwającej, zwłaszcza wśród operatorów mobilnych, przez ponad dekadę.

Sytuację diametralnie zmienił wybuch epidemii, po którym operatorzy sprzedawali mniej urządzeń (bo w czasie lockdownów zamknięte były stacjonarne salony sprzedażowe), za to aktywowali sporo darmowych usług, żeby ułatwić użytkownikom funkcjonowanie w trybie zdalnym. - Ponadto pandemia spowodowała pogorszenie sytuacji ekonomicznej części klientów - zauważa Piotr Raciborski.

- Telekomy nie wprowadzały podwyżek w tym roku, ponieważ czekano na połączoną ofertę Play i UPC Polska. A teraz już wiedzą, jak się wobec niej pozycjonować. Zresztą w Polsce, w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej, usługi telekomunikacyjne są bardzo tanie - dodaje Konrad Musiał. - W tym roku nie widzieliśmy znaczących ruchów cenowych w górę, a nawet obniżki, niedawno T-Mobile obniżył ceny jednej z najniższych taryf, Cyfrowy Polsat promował internet światłowodowy - przypomina Piotr Raciborski.

Co może wydarzyć się na początku przyszłego roku, gdy użytkownicy sieci, które zdecydują się na wprowadzenie podwyżek na podstawie klauzul, będą mogli bezkosztowo wypowiadać umowy? - Niekoniecznie wszystkie telekomy wprowadzą podwyżki inflacyjne. Jeśli nie wszystkie się na to zdecydują, może nastąpić migracja klientów do tańszych - prognozuje Piotr Raciborski.

- Wydaje mi się, że nie zwiększy się przenoszenie numerów między sieciami. W ostatnich kwartałach najwięcej klientów pozyskiwał T-Mobile, który jest najdroższą siecią dla użytkowników przenoszących tam numer, ale oferuje nielimitowany internet - przypomina Konrad Musiał.

- To pokazuje, że dla klientów najważniejsza nie jest cena, tylko konstrukcja oferty. Moim zdaniem za nami jest już etap, w którym klient nie decydował się na określoną usługę, bo była o 5 zł droższa. Taka kwota w budżecie użytkownika nie waży tak dużo, żeby zrywał umowę i przechodził do innego operatora - ocenia analityk z Pekao Investment Banking.

Podobnie uważa Patryk Gawłowicz. - Podwyżki usług telekomunikacyjnych dotkną każdego abonenta, bez względu na sieć w której się znajduje. Tutaj warto zaznaczyć, że operatorzy mogą podnieść ceny dopiero od 2023 r., po tym jak Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o inflacji za br. – do tego czasu każdy abonent oswoi się z sytuacją na rynku oraz planowanymi podwyżkami cen - mówi.

Dołącz do dyskusji: Orange i T-Mobile stosują już klauzule inflacyjne, Inea niebawem je wprowadzi. „Wzrost cen nieunikniony”

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Olfaktoria
Dziękujemy za to ukochanej partii :) Za to że przez 8 lat obstawili swoimi wszystkie spółki. A że są nieudacznikami to nie było ZADNYCH inwestycji w energię...dziękujemy za zniszczenie kraju i skłócenie nas ze wszystkimi. A i za niebotyczne podatki.
odpowiedź
User
Pawel
A co do tego ma partia frustracie ?
odpowiedź
User
Jancio
To klauzule abuzywne. Musi interweniowac Unia i Rzad. Te firmy naruszaja praworzadnosc.
odpowiedź