SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Porażka linii Direct Fly

Polskie linie Direct Fly po ponad miesiącu działalności zrezygnowały z lotów międzynarodowych.

- Loty zagraniczne były nieopłacalne. Liczba zarezerwowanych biletów na następne połączenia nie wskazywała na to, by miało się to zmienić - wyjaśnia "Rz" Sebastian Stępak, rzecznik przewoźnika. Koszty przelotu zwracają się, kiedy przewoźnik sprzeda 50 proc. biletów. Liczba zainteresowanych zagranicznymi lotami Direct Fly była znacznie niższa - o ile, tego spółka nie chce zdradzić. Bilety na trasach międzynarodowych kosztowały od 199 do 549 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty lotniskowe w wysokości od ok. 50 do ok. 80 zł.

Direct Fly miał w swoim rozkładzie 32 połączenia tygodniowo. Latał do Berlina z Bydgoszczy, Łodzi i Gdańska, do Kopenhagi z Bydgoszczy i do Kijowa oraz Lwowa z Łodzi. Te ostatnie połączenia mogą zostać wznowione w ciągu dwóch miesięcy. Loty na Ukrainę były połączeniami czarterowymi, jednak po tym, gdy spółka wciągnęła je do swojego rozkładu, Kijów cofnął zgodę na ich wykonywanie. - Za każdym razem musieliśmy prosić o pozwolenie na lądowanie, w skrajnych sytuacjachuzyskiwaliśmy je na 10 minut przed startem - wyjaśnia Stępak. Direct Fly stara się o zgodę na regularne loty do Kijowa, Lwowa i Odessy. Jeżeli ją otrzyma, w ciągu dwóch, trzech miesięcy wznowi połączenia - czytamy w "Rz".

Przewoźnik zapowiada więc ekspansję w kraju. - Na razie planujemy latać częściej niż obecnie na dotychczasowych trasach. Później będziemy się zastanawiać nad uruchomieniem nowych - mówi Sebastian Stępak. Direct Fly jest na razie jedynym przewoźnikiem na polskim niebie, który lata między lotniskami regionalnymi, m.in. na trasie Kraków - Gdańsk i Gdańsk - Wrocław. W sumie realizuje 50 połączeń krajowych tygodniowo z czterech polskich portów. Jedną z najbardziej dochodowych jest trasa Warszawa - Wrocław, dużym zainteresowaniem cieszą się również loty z Gdańska do Wrocławia i Krakowa. Nowe porty w rozkładzie lotów przewoźnika mogą pojawić się już za blisko trzy miesiące. Za bilet, bez opłat lotniskowych, trzeba zapłacić od 199 do 399 zł.

Mimo planów zwiększenia siatki połączeń przewoźnik nie zamierza na razie inwestować w kolejne samoloty. Obecnie ma trzy samoloty typu Saab 340 A, która zabierają na pokład 34 osoby.

Linia Direct Fly rozpoczęła działalność 12 kwietnia tego roku.

Dołącz do dyskusji: Porażka linii Direct Fly

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl