SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

NIK skontrolowała TVP. "Outsourcing pracowników i produkcja zewnętrzna bez uchybień"

Najwyższa Izba Kontroli w przeprowadzonym w Telewizji Polskiej audycie nie dopatrzyła się uchybień w outsourcingu części pracowników do firmy LeasingTeam. NIK uznał, że jest on zgodny z przyjętym przez spółkę planem restrukturyzacji. Wad prawnych nie stwierdzono również w produkcji zewnętrznej realizowanej na potrzeby TVP.

Dołącz do dyskusji: NIK skontrolowała TVP. "Outsourcing pracowników i produkcja zewnętrzna bez uchybień"

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
NIK do outsourcingu
Niszczenie TVP zaczęło się zaraz po 1989. Wyrawać można było wówczas niezły kawał grosza. I na posadkę wsadzić kogoś z rodziny, znajomych lub z układów partyjnych. Nic do roboty, a tysiaki na konto wpływały. Teraz tuż hałasu, a kaski już NIK zostało.
odpowiedź
User
Wizja
Związek Zawodowy Pracowników Twórczych Mediów Polskich „Wizja” już prawie półtora roku zwraca uwagę na zagrożenia dla pracowników spółki Telewizja Polska S.A., wynikające z decyzji o tzw. „outsourcingu” części z nich do zewnętrznej firmy. Jako uczestnicy tego procesu nie podzielamy opinii Pana Prezesa na temat jego wzorowego przygotowania i przeprowadzenia, a także o zgodności z obowiązującymi przepisami prawa – ponieważ proces ten nasze prawa narusza.

Na te fakty zwracaliśmy wielokrotnie uwagę (i będziemy robić to nadal), kierując wystąpienia do wszelkich możliwych instytucji państwa, także sądów powszechnych. Obowiązkiem ustawowym związków zawodowych jest obrona interesów zawodowych, materialnych i socjalnych pracowników – dlatego nie zgadzamy się, aby te działania określane były mianem oszczerstw.

Nie zgadzamy się na powrót XIX wiecznego kapitalizmu, jako formy relacji pracodawca-pracownik, co niestety coraz częściej ma miejsce. Nie zgadzamy się na rezygnowanie ze zdobyczy socjalnych, obniżanie statusu zawodowego pracowników. Nie zgadzamy się na instrumentalne traktowanie Kodeksu Pracy zarówno wobec pracowników jak i współpracowników spółki.

Z przykrością stwierdzamy, że pomimo wielu wniosków Zarząd nie zdecydował się na rozmowy ze związkami zawodowymi, co powinno być normą przy przeprowadzeniu jakichkolwiek zmian, które dotyczą ludzi. Tych, którzy przez lata pracowali w i dla firmy, dzięki którym spółka przetrwała różne zawirowania ekonomiczne i polityczne.

Zgodnie z podstawową zasadą dziennikarską nie możemy odnieść się do wyników kontroli NIK bez możliwości analizy dokumentu źródłowego. Nie jest nim ani list Pana Prezesa, ani komunikat rzecznika prasowego TVP, ani też komunikat w programach informacyjnych. Według naszych informacji ostateczna wersja raportu będzie gotowa za miesiąc, przesłana do Sejmu i dopiero wówczas upubliczniona.

Przypominamy również, że we wnioskach pokontrolnych inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy stwierdzili m.in., że nie mają odpowiednich narzędzi prawnych do jednoznacznej oceny przebiegu procesu „outsourcingu” oraz że powinno to należeć do kompetencji sądu, dodając iż “rodzą się wątpliwości“, co do tego procesu. Okręgowa Inspektor Pracy zaś w swoim piśmie skierowanym do Związku (a przesłanym do wiadomości Prezesa Brauna) odnosiła się jedynie do fragmentu komunikatu Związku, mówiącego o sposobie przekazania protokołu pokontrolnego. Zwróciła się z prośbą o sprostowanie sformułowania, iż „Związek otrzymał pełen protokół pokontrolny” i wyjaśnienie, że był to protokół „po przetworzeniu zgodnie z wymogami określonymi ustawą z dnia 6 września 2001r. o dostępie do informacji publicznej z pominięciem danych stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, nie w pełnej treści, jaka została w nim zawarta”. W żaden sposób prośba o korektę nie odnosiła się do zasadniczego przekazu komunikatu Związku.

Główny Inspektor Kontroli Danych Osobowych zwrócił uwagę na nieprawidłowości w przeprowadzeniu procesu ewaluacji, czego skutkiem była decyzja Pana Prezesa o wycofaniu części testów. Żadna interpretacja nie zmieni faktów. Ich ocena należy i należeć będzie do kompetencji właściwych sądów. I dopiero prawomocny wyrok będzie podstawą do formułowania wniosków na temat zasadności podejmowanych przez Zarząd TVP działań.

Chcielibyśmy, aby zakończył się okres napięć i złych emocji, aby otworzyła się droga dla kolejnych działań służących rozwojowi i umacnianiu Spółki, ale nigdy nie zgodzimy się na to, aby działo się to kosztem pracowników. Standardy zarządcze to przede wszystkim umiejętność dbałości o ludzi, ich rozwój zawodowy. To umiejętność wykorzystania wiedzy i doświadczenia pracowników, a nie traktowania ich jak „lodówkę, w jeszcze dobrym stanie, którą przekazujemy innym”, bo być może będą wiedzieli co z nią zrobić, co powiedział w czerwcu 2013 roku rzecznik TVP Jacek Rakowiecki. Dziennikarze, montażyści, charakteryzatorzy i graficy to specjaliści, którzy nie mogą być traktowani inaczej, tylko ze względu na wykonywany zawód.

Zgodnie ze stwierdzeniem Pana Prezesa, przyjmujemy, że wszystkie osoby, których prawa pracownicze zostały naruszone także zostały zaliczone do kategorii tych, którym spółka zapewni wszelką możliwą pomoc w dochodzeniu ich praw i obrony godności zawodowej.

Informujemy, że związek w ramach działań w obronie praw pracowniczych wyprowadzonych z TVP pracowników w procesie rzekomego przejęcia części przedsiębiorstwa, zwrócił się do trzech różnych kancelarii prawnych o ocenę zgodności z prawem działania Zarządu TVP. Wszystkie opinie jednoznacznie stwierdzają istotne wątpliwości prawne w tej kwestii.

W trakcie oceny możliwości złożenia pozwu przeciwko Zarządowi TVP i LT o unieważnienie umowy na wyprowadzenie 4 grup zawodowych otrzymaliśmy trzy projekty trzech różnych dróg prawnych. Związek wybrał ostatecznie jeden z nich. Prace nad pozwem – jak ostatnio pisaliśmy – są na ukończeniu.

A jako pointę pozwalamy sobie przytoczyć inne słowa rzecznika prasowego TVP :

„Kontrola (NIK) nie będzie miała wpływu na podpisanie umowy. – O takich rzeczach może decydować co najwyżej sąd, nie NIK. Nie wiem oczywiście, jaki będzie wynik kontroli NIK, bo przedsięwzięcie jest w miarę precedensowe, jeśli chodzi o polskie media, ale kontrola nie ma żadnego skutku prawnego – powiedział rzecznik (TVP Jacek Rakowiecki).

Zarząd ZZPTiTMP Wizja
odpowiedź
User
IV RP nadal groźna
Panie Prezesie, czy Pan, historyczny demokrata, musi przyzwalać, a nawet wręcz akceptować brutalne traktowanie pracowników TAI przez Pana nominata ? NIK tego nie wytknie, ale to wielki wstyd i dawanie do ręki argumentu waszym następcom, by mścić się za wcześniejsze krzywdy.
odpowiedź