Facebook i Google nie oceniają projektu podatku reklamowego. Ile zarabiają w Polsce z reklam?

Trudno określić precyzyjnie, jak duże przychody reklamowe Facebook i Google osiągają w Polsce, ponieważ księgują je poprzez zagraniczne spółki. Nie wiadomo zatem, ile mogą płacić zapowiedzianego podatku od wpływów reklamowych. Nową daninę od e-reklam musiałyby płacić Ringier Axel Springer Polska, Interia i Allegro, bo funkcjonują w ramach odpowiednio dużych grup kapitałowych, natomiast zwolnione z niej byłyby Agora i Wirtualna Polska.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:

W przypadku reklamy internetowej podatek mają uiszczać firmy, które w ramach swoich grup kapitałowych osiągają globalnie minimum 750 mln euro rocznych przychodów i jednocześnie przynajmniej 5 mln euro z reklam w naszym kraju.

Nowa danina wyniesie 5 proc. przychodów, nie wyznaczono żadnego progu wolnego od podatku. Inaczej niż w mediach pozainternetowych nie określono też wyższych stawek za reklamy produktów medycznych, farmaceutycznych i napojów mocno słodzonych.

- Podstawę wymiaru składki z tytułu reklamy internetowej stanowi iloczyn uzyskanego przychodu, bez względu na miejsce jego osiągnięcia, z tytułu reklamy internetowej oraz wyrażonego w procentach udziału liczby odbiorców, zlokalizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w ogólnej liczbie odbiorców reklamy internetowej świadczonych przez płatnika, bądź grupę podmiotów, do której należy płatnik - opisano w projekcie ustawy.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/co-dalej-z-podatkiem-od-reklam-tego-projektu-wlasciwie-juz-nie-ma-rzad-wycofa-go,7170379749251201a ##

Podatek zapłacą RASP, Allegro i Interia

Dla czołowych wydawców serwisów internetowych z treściami kluczowe w przypadku nowej daniny jest kryterium mówiące o minimum 750 mln euro rocznych przychodów w ramach grupy kapitałowej.

Ringier Axel Springer Polska (wydawca m.in. Onetu, Sympatii, Noizz oraz serwisów internetowych „Faktu”, „Przeglądu Sportowego”, „Newsweeka” i „Forbesa”) spełnia ten warunek, ponieważ należy do Ringier Axel Springer Media - jont-venture szwajcarskiego Ringiera (51 proc. udziałów) i niemieckiego Axel Springera (49 proc.). W 2019 roku Ringier miał globalnie 984,8 mln franków szwajcarskich przychodów (911,3 mln euro), a Axel Springer - 3,12 mld euro.

Grupa Interia w połowie ub.r. została kupiona od Bauer Media przez grupę Cyfrowy Polsat, do której należą m.in. Telewizja Polsat, Polkomtel, Eleven Sports i dwie trzecie akcji Netii. W czterech kwartałach zakończonych we wrześniu ub.r. grupa Cyfrowy Polsat zanotowała 11,78 mld zł przychodów, co oznacza, że na Interię nałożono by daninę od reklam internetowych.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/branza-kinowa-przeciwko-podatkowi-od-reklam-sami-potrzebujemy-wsparcia,7170379909502593a ##

Poziom 750 mln euro wpływów w ub.r. prawdopodobnie przekroczyło Allegro (właściciel platform Allegro, Ceneo i eBilet), które po debiucie giełdowym zaczęło raportować wyniki co kwartał. W pierwszych trzech kwartałach ub.r. zanotowało wzrost przychodów o 51,1 proc. do 2,7 mld zł.

Firma zarabia przede wszystkim na prowizjach i innych opłatach od sprzedaży, ale od kilku lat udostępnia też sprzedawcom wiele powierzchni i opcji reklamowych. W pierwszych trzech kwartałach jej wpływy reklamowe wyniosły 219,6 mln zł (po wzroście rok do roku o 61,8 proc.), 5 proc. tej kwoty to 10,98 mln zł.

WP i Agora ze zbyt małymi wspływami

Akurat pion internetowy (obejmujący m.in. serwisy grupy Gazeta.pl i sprzedającą reklamy w modelu programatycznym spółkę Yieldbird) to segment Agory najodporniejszy na skutki epidemii. Od stycznia do września ub.r. jego przychody zwiększyły się rok do roku o 1,3 proc. do 136,1 mln zł, natomiast same wpływy reklamowe poszły w górę o 2,9 proc. do 122,6 mln zł.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/prawo-w-reklamie-najwazniejsze-zmiany,7170398767564417a ##

Segment internetowy Wirtualna Polska Holding w trzech kwartałach ub.r. zanotował spadek przychodów o 21,5 proc. do 396,14 mln zł i skorygowanego zysku EBITDA o 11,1 proc. do 137,92 mln zł. Firma zarabia w sieci z dwóch głównych źródeł: reklam oraz prowizji w serwisach e-commerce. Nie podaje, ile dokładnie wynoszą przychody z każdego z nich.

Biznes e-commerce Wirtualnej Polski mocno osłabił paraliż turystyki po wybuchu epidemii. Mocno odczuły go jej platformy Wakacje.pl z wycieczkami zagranicznymi (należą też do nich stacjonarne sieci Wakacyjny Świat i My Travel) i Nocowanie.pl z ofertą krajową.

Znacznie lepiej jest obszarze reklamowy. W listopadzie ub.r. prezes Wirtualnej Polski Jacek Świderski podkreślił, że firma do tej pory osiągała lepszą dynamikę niż cały rynek reklamy internetowej w Polsce, tak samo ma być w przyszłym roku.

Morawiecki chce, żeby podatek reklamowy płacili cyfrowi giganci

Planowany podatek skrytykowało wiele mediów prywatnych oraz zrzeszających je organizacji, a także stowarzyszenia firm z innych branż. 10 lutego na znak protestu przez dobę kilkadziesiąt stacji telewizyjnych i radiowych nie emitowało normalnych audycji, a serwisy internetowe nie publikowały nowych treści, a jedynie hasło „Media bez wyboru” i krótkie informacje, dlaczego nadawcy i wydawcy sprzeciwiają się nowej daninie.

Mateusz Morawiecki jako główny cel podatku reklamowego wskazał sprawiedliwe opodatkowanie globalnych koncernów z sektora cyfrowego. Przypomniał, że od kilku lat na forum Komisji i Rady Europejskiej oraz OECD toczy się dyskusja, jak skutecznie opodatkować cyfrowe koncerny takie jak Apple, Google, Facebook czy Amazon, bo zauważono, że w większości krajów, w których działają, płacą zbyt niskie podatki.

- Mało tego, one korzystają z rajów podatkowych. Znacie państwo pewnie przypadek Irlandii, których jest jednym z krajów, w których usadowiły się centrale wielu międzynarodowych firm i tam płacą znikome podatki, praktycznie zerowe. Czy to jest sprawiedliwe, żeby najbogatsze firmy świata, których wyceny sięgają biliona dolarów, a nawet dwóch bilionów dolarów, płaciły znikome podatki? - pytał Morawiecki na konferencji prasowej jeszcze przed akcją „Media bez wyboru”.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/mateusz-morawiecki-vat-podatek-superwizjer-tvn24,7170377937524353a ##

- Kształt tej opłaty cyfrowej musi być sprawiedliwy, a więc musi być progresywny i musi w taki sposób być skonstruowany, żeby ci więksi i najwięksi mieli większy wkład do życia społecznego. Bo ktoś musi budować te drogi, ktoś musi dbać o żłobki, o szpitale, o płace dla pielęgniarek, czy dla nauczycieli. To nie bierze się znikąd - podkreślił premier.

Ile zarabiają Google i Facebook w Polsce?

Ile w takim razie nowej daniny mogą płacić koncerny, które najwięcej zarabiają z reklam internetowych, czyli Google i Facebook? Obie firmy nie ujawniają, jakie przychody osiągają w Polsce. Ich biznes reklamowy obsługują przede wszystkim spółki zagraniczne, to one księgują takie przychody.

W naszym kraju obaj giganci mają zarejestrowane jedynie spółki, które realizują głównie usługi dla zagranicznych firm tych koncernów. Facebook Poland osiągnęła wzrost przychodów o 48,1 proc. do 76,93 mln zł, jego koszty operacyjne poszły w górę o 29 proc. do 59,61 proc., a zysk netto z 3,64 do 13,62 mln zł. Z kolei spółka Google Poland zanotowała wzrost przychodów o 16,7 proc. do 442,08 mln zł oraz spadek netto z 27,72 do 25,71 mln zł.

- Przychody reklamowe wskazanych podmiotów trudno oszacować w sposób dokładny i wiarygodny. Wynika to z faktu, że podmioty te dużą część swoich operacji prowadzą przez spółki zagraniczne, przez co niemożliwe jest wydzielenie strumienia przychodów pochodzących z Polski - potwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Maciej Gałecki, CEO agencji Bluerank.

Google ma mocną pozycję w kilku kategoriach polskiego rynku reklamy internetowej. Dominuje w marketingu w wyszukiwarkach, którego wartość w pierwszych trzech kwartałach ub.r. wyniosła 1,26 mld zł, po wzroście rok do roku o 11,9 proc. (według badania IAB AdEx). Dodatkowo jest  obecny w kategorii display oraz, głównie jako właściciel YouTube’a, w reklamie wideo.

Według Macieja Gałeckiego roczne wpływy reklamowe Google’a w Polsce można szacować powyżej 1,6 mld zł. 5 proc. z 1,6 mld zł to 80 mln zł.

Z kolei Facebook (wraz z należącym do niego Instagramem) dominuje w kategorii social mediowej, w której wydatki reklamowe w pierwszych trzech kwartałach ub.r. wyniosły 514 mln zł. - Pamiętając, że social media to nie tylko Facebook, można stwierdzić na podstawie tego badania, że skala przychodów Facebooka w Polsce to kilkaset milionów zł - komentuje szef agencji Bluerank.

- Niestety dokładne wyliczenie przychodów z reklam osiąganych przez globalnych graczy w Polsce jest niebywale trudne, wręcz niewykonalne. Administracja skarbowa będzie tu zdana na informacje przekazywane przez takie koncerny jak Facebook czy Google - przyznaje Hubert Świtalski, country manager Meetrics w Polsce.

Polski internauta mniej cenny reklamowo

Mimo że nie ma oficjalnych danych finansowych Google’a i Facebooka w Polsce, nasza skarbówka przy poborze podatku przychodowego nie musi opierać się wyłącznie na informacjach przekazywanych przez oba koncerny. W projekcie ustawy pojawił się przepis, że wpływy reklamowe w naszym kraju będą szacowane analogicznie do udziału polskich internautów w łącznej liczbie użytkowników usług tych koncernów.

- Muszę jednak powiedzieć wprost, że ten pomysł nie należy do najmądrzejszych - ocenia Hubert Świtalski. - Proszę zwrócić uwagę na smutną, ale jednak prawdę, że polski użytkownik nie jest równy użytkownikowi z USA. Oczywiście mówię tutaj o wartości potencjału reklamowego. Działa to również w drugą stronę jeśli porównamy polskiego użytkownika z innymi krajami. Nie jest więc możliwe sprawiedliwe podzielenie przychodów kierując się jedynie liczbą użytkowników - analizuje.

Jego zdaniem podatek reklamowy w zaproponowanym kształcie wbrew zapowiedziom rządu nie będzie dotyczył przede wszystkim koncernów cyfrowych. - W interesie Polski jest skuteczne przeprowadzenie kwestii podatku od globalnych graczy przez Komisje Europejską. Tylko w ten sposób możemy zminimalizować kreatywną księgowość i unikanie zobowiązań podatkowych w naszym kraju czy regionie - uważa szef Meetrics w Polsce.

Z pewnością Google ani Facebook dobrowolnie nie dadzą skarbówce wglądu do swoich wewnętrznych systemów ze statystykami kampanii reklamowych. - Jeżeli myślimy o podmiocie zewnętrznym, który miałby dostęp do danych o użytkownikach z kampanii wszystkich reklamodawców Google czy Facebooka, to nie są mi znane takie podmioty komercyjne i takie możliwości - potwierdza Maciej Gałecki.

- Pamiętajmy, że w przypadku stanowienia prawa na podmioty takie jak Google czy Facebook może zostać nałożony obowiązek administracyjny, który zniweluje tę barierę, w tym sensie administracja państwowa nie musi być „skazana” na informacje od obu koncernów - może ich po prostu oczekiwać - zaznacza.

Facebook i Google nie komentują podatku reklamowego

Ani Google, ani Facebook nie brały udział w akcji „Media bez wyboru”, nie wyraziły tez opinii o podatku od przychodów reklamowych.

- Traktujemy bardzo poważnie nasze zobowiązania podatkowe i stale współpracujemy z instytucjami podatkowymi na całym świecie w celu zapewnienia zgodności z odpowiednimi normami - stwierdziło biuro prasowe polskiego oddziału Facebooka spytane przez Wirtualnemedia.pl o komentarz do nowej daniny.

Obaj giganci muszą dostosowywać się do przepisów w innych krajach, które nakładają na nie obowiązek płatności, przy czym nie uzależnione wprost od przychodów reklamowych, tylko korzystania z treści tradycyjnych wydawców. Najgłośniej w ostatnich tygodniach było o ustawie przyjętej przez niższą izbę parlamentu w Australii, która nakazuje cyfrowym gigantom podpisywanie umów licencyjnych dotyczących treści lokalnych wydawców.

Google zawarł już takie umowy z grupą medialną Seven West Media oraz z koncernem News Corp. Facebook obrał inną taktykę: w połowie zeszłego tygodnia wyłączył użytkownikom z Australii możliwość przeglądania treści od zewnętrznych wydawców na jego platformie, uzasadniając, że to wydawcy odnosili wcześniej korzyści z obecności na niej. Jednocześnie koncern prowadzi rozmowy z władzami australijskimi na temat nowej opłaty.

W czwartym kwartale ub.r. Facebook osiągnął rekordowe w swojej historii przychody (28,07 mld dolarów) i zysk netto (11,2 mld dolarów). Stanowiące zdecydowaną większość wpływy reklamowe poszły w górę o 31 proc. do 27,19 mld dolarów, a przychody z innych źródeł (m.in. płatności od użytkowników) - o 156 proc. do 885 mln dolarów. Z serwisów i aplikacji koncernu korzysta miesięcznie już 3,3 mld internautów, a z samego Facebooka - 2,8 mld. Z każdego użytkownika koncern zarabia kwartalnie 8,62 dolara.

Natomiast Alphabet, do którego należy Google, w zeszłym kwartale osiągnął wzrost przychodów o 23,5 proc. do 56,9 mld dolarów i zysku netto z 10,67 do 15,23 mld dolarów. Wpływy z wyszukiwarki Google poszły w górę rok do roku z 27,18 do 31,9 mld dolarów, z YouTube’a - z 4,72 do 6,88 mld dolarów, a z sieci reklamowej Google - z 6,03 d 7,41 mld dolarów.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Szybka zmiana w Grupie Polsat Plus. Piotr Żak nowym prezesem Cyfrowego Polsatu

Szybka zmiana w Grupie Polsat Plus. Piotr Żak nowym prezesem Cyfrowego Polsatu

Polsat i Bogdan Rymanowski zabrali głos ws. przyszłości. "Pojawiają się nowe pomysły"

Polsat i Bogdan Rymanowski zabrali głos ws. przyszłości. "Pojawiają się nowe pomysły"

Dyrektor zarządzajacy obszaru online odchodzi z Eurozetu

Dyrektor zarządzajacy obszaru online odchodzi z Eurozetu

Mamy oświadczenie rodziny Solorza. "Kluczowa pozostaje walka o odzyskanie kontaktu z Tatą"

Mamy oświadczenie rodziny Solorza. "Kluczowa pozostaje walka o odzyskanie kontaktu z Tatą"

Pierwsza strategia ESG w historii PFR. Jan Domanik, CSO PFR: Inwestujemy dla przyszłych pokoleń
Materiał reklamowy

Pierwsza strategia ESG w historii PFR. Jan Domanik, CSO PFR: Inwestujemy dla przyszłych pokoleń

O co chodzi w sukcesji w Polsacie: kto wygrał, kto rządzi imperium? [FAQ]

O co chodzi w sukcesji w Polsacie: kto wygrał, kto rządzi imperium? [FAQ]