SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Dziennik Bałtycki” odmówił płatnej publikacji rozmowy z marszałkiem województwa o skutkach wyroku TK

Redaktor naczelny „Dziennika Bałtyckiego” (Polska Press Grupa) Artur Kiełbasiński odmówił wydrukowania jako publikacji reklamowej rozmowy z marszałkiem województwa pomorskiego na temat niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik prasowy wydawcy powołuje się na artykuł prawa prasowego, zezwalającego na odmowę publikacji materiału niezgodnego z linią programową tytułu.

Artur Kiełbasiński Artur Kiełbasiński

Rozmowa z marszałkiem województwa została przygotowana przez jego służby 8 października – na fali decyzji Trybunału Konstytucyjnego o wyższości Konstytucji nad prawem unijnym. Miała ona pokazać, jak wyrok może odbić się na regionie. Pierwotnie tekst przygotowywany był z myślą o dwumiesięczniku wydawanym przez Urząd Marszałkowski („Magazyn Pomorskie”), ale ponieważ temat był ważny i gorący – służby prasowe postanowiły opublikować go również w lokalnych dziennikach – „Dzienniku Bałtyckim” i „Gazecie Wyborczej”.

„Dziennik Bałtycki” wycofuje się mimo wstępnych ustaleń

Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl - w obu redakcjach rzecznik prasowy marszałka usłyszał, że termin poniedziałkowy publikacji (11 października) jest nierealny, ale we wtorek tekst może "pójść" na łamach. Rozmowy zostały potwierdzone pisemną, oficjalną korespondencją. Jednak w poniedziałek z redakcji „Dziennika Bałtyckiego” wpłynął mail, odwołujący wcześniejsze ustalenia.

Zawierał skan pisma z podpisem redaktora naczelnego - bez bliższych wyjaśnień - na którym to piśmie szef „DB” ręcznie napisał, iż odmawia publikacji. Powołał się przy tym na „artykuł 36.4 ustawy Prawo prasowe”. - Stanowi, że „wydawca i redaktor mają prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy, jeżeli ich treść lub forma jest sprzeczna z linią programową bądź charakterem publikacji" - informuje portal Wirtualnemedia.pl Adrian Majchrzak, rzecznik prasowy Polska Press.

Jak ustaliliśmy rozmawiając z anonimowymi dziennikarzami „Dziennika Bałtyckiego”, przy uszczegółowianiu powodów odmowy publikacji naczelny dziennika miał też w nieoficjalnych rozmowach posługiwać się argumentem, iż tekst był jednostronny i nierzetelny, a argumenty w nim przywoływane (o „wyprowadzaniu Polski z Unii Europejskiej”) – jego zdaniem "nieprawdziwe".

Urząd: współpracujemy od lat

Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego, Michał Piotrowski podkreśla w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, że dotychczas stosunki Urzędu z redakcją „Dziennika Bałtyckiego” były bardzo dobre.

- Od lat realizujemy wspólnie różnego rodzaju projekty i zawsze ta współpraca szła bez zgrzytów. Czy chodziło o większe przedsięwzięcia, takie jak np. plebiscyty, czy takie „drobiazgi” jak publikacja płatna naszych materiałów. Przyznam że jestem zaskoczony, bo przecież zlecona przez nas publikacja dotyczy sprawy ważnej dla wszystkich Pomorzan, czyli tego, jak ewentualny konflikt z Unią Europejską (wywołany decyzją TK) może odbić się na naszym regionie - mówi.

Piotrowski przywołuje, że Województwo Pomorskie od początku obecności w UE otrzymało 48 mld zł na rozwój. - Dziś nie ma chyba miejscowości w regionie, która nie skorzystała na tym wsparciu. W ramach działalności Urzędu Marszałkowskiego regularnie informujemy o roli unijnego wsparcia w procesie rozwoju regionu, a także wskazujemy na skutki wynikające z przynależności do UE. Mam więc nadzieję, że - niezależnie od tej jednej sytuacji - w przyszłości będziemy nadal mogli współpracować z „Dziennikiem Bałtyckim”, opowiadając o tym, jak ważna jest obecność Polski w Unii Europejskiej - kończy Michał Piotrowski.

Kim jest naczelny "Dziennika Bałtyckiego"

Artur Kiełbasiński szefuje „Dziennikowi Bałtyckiemu” od lipca br. To prawnik z wykształcenia, dziennikarz, komentator i publicysta ekonomiczny. Jest doświadczonym redaktorem i dziennikarzem, specjalizującym się w prawie i ekonomii. Do „Dziennika Bałtyckiego” przyszedł z Radia Gdańsk, gdzie był m.in. sekretarzem redakcji. Zanim jednak dołączył do redakcji radia w 2016 r., przez 6 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”. Tam, w redakcji przy ul. Czerskiej w Warszawie redagował i pisał teksty ekonomiczne (specjalizacja: prawo gospodarcze i gospodarka morska). Był też wydawcą serwisu Wyborcza.biz.

W latach 1993  - 2010 był po już związany z Polska Press. Od 2003 roku szefował tam serwisowi NaszeMiasto.pl, zaś w 2009 roku został szefem regionalnego Polskapresse Oddział Prasa Bałtycka (odpowiadał za rozwój i integrację serwisów informacyjnych wydawcy na terenie Pomorza). Był także zastępcą redaktora naczelnego „Dziennika Bałtyckiego”. Odszedł w 2010 roku.

Dołącz do dyskusji: „Dziennik Bałtycki” odmówił płatnej publikacji rozmowy z marszałkiem województwa o skutkach wyroku TK

69 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
YKK
Bardzo słusznie towarzyszu Kiełbasiński - wiecie, rozumiecie - w końcu program partii programem narodu.
0 0
odpowiedź
User
Adwersarz
Bardzo słusznie towarzyszu Kiełbasiński - wiecie, rozumiecie - w końcu program partii programem narodu.
Jasne. Komentujący cymbał nie wie, co wysmazył darmozjad z pomorskiego (nomen omen, za publiczne pieniądze), ale już wie, że Kiełbasiński (prawnik, zatem od strony prawnej mógł ocenić, czy materiał zawiera brenie czy też nie) zrobił źle. Brawo, wszo internetowa.
0 0
odpowiedź
User
dno
tuba Obajtka i Pisu.
0 0
odpowiedź