SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Drenaż wiedzy eksperckiej. Nieetyczna praktyka dziennikarzy, naukowców, specjalistów od marketingu (opinie)

Media korzystają z wiedzy ekspertów w sposób często nieuprawniony, łamiąc przy tym etykę zawodową. Niektóre z przypadków drenowania własności intelektualnej są wręcz na granicy odpowiedzialności karnej. Oprócz tego, stajemy w obliczu problemu traktowania własności intelektualnej jako dobra wspólnego, które nie zasługuje na jakąkolwiek gratyfikację. Musimy zacząć o tym szeroką dyskusję, bo skala problemu jest duża - komentują dla portalu Wirtualnemedia.pl specjaliści branży marketingowej i naukowcy.

Dołącz do dyskusji: Drenaż wiedzy eksperckiej. Nieetyczna praktyka dziennikarzy, naukowców, specjalistów od marketingu (opinie)

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Make
A w korporacjach jest inaczej? Szary pracownik ma miec kompetencje i wiedze, a dyrektor-celebryta po zaprezentowaniu pracy pracownikow merytorycznych dostaje nagrody i laury. Byle pytan nie bylo, bo jak są, to pracownik merytoryczny nie przewidzial i nie stworzyl pracy wyczerpujacej pola tematu, wiec nie staral sie wystarczajaco, mozna go ochrzanic ;)
Takie spoleczenstwo. Wiedza jest gdzies na koncu lancucha pokarmowego.
odpowiedź
User
Julia Flebolog
Czy nie prościej wykorzystać dobrodziejstwo istnienia ustaw: Prawo prasowe, Prawo autorskie czy chociażby przepisów prawa cywilnego? A jeśli sami nie zadbamy o nieostrożne czy bezpłatne rozdawnictwo swej wiedzy, to do kogo pretensje? Nie każdy dziennikarz chce być złodziejem intelektualnym, tak mniemam... Przykład Pani Doktor z MIT pokazuje, że "parcie na szkło" jest nie dla wszystkich jest celem, a zapewne jest do uleczenia.
Swoją drogą "dozwolona inspiracja" w sytuacjach unikatowych - co do merytorycznych treści wypowiedzi eksperckich - wydaje mi się raczej łatwa do obalenia. Ponieważ jednak zależy to od sądu, a teraz nie klimat, to poprzestaję na powyższych dywagacjach.
odpowiedź
User
Julia Flebolog
Szanowni eksperci i dziennikarze.

Czy nie prościej wykorzystać dobrodziejstwo istnienia ustaw: Prawo prasowe, Prawo autorskie czy chociażby przepisów prawa cywilnego? A jeśli sami nie zadbamy o nieostrożne czy bezpłatne rozdawnictwo swej wiedzy, to do kogo pretensje? Nie każdy dziennikarz chce być złodziejem intelektualnym, a na chleb z masełkiem zarobić chce, tak mniemam... Przykład Pani Doktor z MIT pokazuje, że "parcie na szkło" nie dla wszystkich jest celem, a zapewne jest do uleczenia. Tak często pojawia się to prawdziwe zdanie "Wiedza kosztuje". Wie o tym tak mechanik samochodowy, jak i profesor neurochirurgii.

Swoją drogą "dozwolona inspiracja" w sytuacjach unikatowych - co do merytorycznych treści wypowiedzi eksperckich - wydaje mi się raczej łatwa do obalenia. Ponieważ jednak zależy to od sądu, a teraz nie klimat, to poprzestaję na powyższych dywagacjach.
odpowiedź