SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kryzys wizerunkowy Mateusza Kijowskiego: media go przedawkowały, jest amatorski PR-owo (opinie)

Mateusz Kijowski jest książkowym przykładem nie nauki, a klęski przez elementarne błędy w sferze etycznej czy w postępowaniu zgodnym z zasadami. Obcowanie z dziennikarzami, pierwsze spotkania, ekscytacja, słuchające tłumy i dobre wyniki wystąpień poprzedziły porażkę podszytą pychą i pewnością siebie. Cały epizod przypomina przygodę z heroiną - szybka obopólna fascynacja, często kończy się przedawkowaniem i pewną tragedią. Wizerunek Kijowskiego i KOD analizują dla Wirtualnemedia.pl Piotr Czarnowski, Bartosz Czupryk i Sebastian Stępak.

Dołącz do dyskusji: Kryzys wizerunkowy Mateusza Kijowskiego: media go przedawkowały, jest amatorski PR-owo (opinie)

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pan Adam
Spokojna wasza rozczochrana. Pojawi się kolejny Kijowski, bo z każdego jełopa da się zrobić autorytet. Zwłaszcza kiedy ma zaimponować absolwentom Wyższych Szkół Sprzedaży Płyt Wiórowych - czyli wyborcom PO, Nowoczesnej i, ogólnie rzecz biorąc, "młodym, wykształconym z wielkich miast". Może być Kijowski. Może być Petru. Może być Janda - i tak dalej. Czego by nie mówić o Jaruzelskim albo Kiszczaku, to trzeba przyznać, że nie byli to prymitywni bandyci. Za ich czasów nikomu nie przyszłoby do głowy żeby wysuwać na pierwszą linię kogoś w rodzaju Floriana Siwickiego. Ale jedną sprawę zawalili: myśleli w kategoriach "apres nous le deluge".
odpowiedź
User
umiarkowany i rozsądny
KOD to taka nowa Unia Wolności - megalomania, partactwo i full amatorka.
odpowiedź
User
„...Sebastian
Stępak. Dodaje, że Polacy zwracają uwagę na pieniądze: lubią wiedzieć ile kto zarabia, skąd bierze pieniądze, jak kombinuje do pierwszego.”
Ciekawe, dlaczego niejawność finansów Kościoła umyka temu lubieniu. Czy można to wytłumaczyć wielosetletnią tresurą?
odpowiedź