SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Między misją a komercją: jak media publiczne walczą o odbiorcę. „Stacje prywatne mają lepsze wyniki i coraz więcej pieniędzy"

Czy media publiczne mogą realizować misję w sposób atrakcyjny? Czy można złapać balans pomiędzy komercją, a publiczną misją? Na te pytania odpowiadali ludzie mediów podczas środowej konferencji w Centrum Prasowym Foksal. - Misję można wykonywać atrakcyjnie, a najlepszym przykładem jest Trójka - mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl Mariusz Cieślik, wicedyrektor PR3.

Dołącz do dyskusji: Między misją a komercją: jak media publiczne walczą o odbiorcę. „Stacje prywatne mają lepsze wyniki i coraz więcej pieniędzy"

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Smutne ale prawdziwe
50 lat temu BBC rozpoczęło formatowanie stacji. Zaczęło od Radio1 - dla młodych i Radio2 - dla starszych. Obecnie każda stacja radia BBC jest formatowana. Nie emitują reklam. Słuchalność: na podium są trzy stacje BBC (2,1,4). I teraz najważniejsze. Sukces BBC Radio1 i Radio2 polega na tym, że grają 90% muzyki a news ograniczony jest do minimum, natomiast prowadzący są DJ-ami i sami "realizują się" bez zbędnych realizatorów - specjalistów od suwaka na konsoli. DJ-e mają świadomość tworzenia atrakcyjnego, dynamicznego programu.
Czytając relację z w/w konferencji zdaję sobie sprawę, że panowie dywagujący nad kondycją Polskiego Radia nie mają zielonego pojęcia o radiu jako medium. Podany przykład Trójki jako stacji grającej nową muzykę mnie rozwalił... i to kategoryzowanie "pop jest ble". Siedzą dziadkowie w jednym miejscu, pierdzą w stołki i upajają się swoim smrodkiem. Który z nich zdobył doświadczenie sprawdzając jak publiczni nadawcy działają w Wlk. Brytanii, Niemczech, Francji... Kto z nich chociaż przeczytał info o historii i strukturze BBC w Wikipedii? Odpowiem. Nikt. Gdyby to zrobili, żaden z nich nie odważyłby się udawać fachowca od mediów na konferencji "Między misją a komercją". Co za bzdurny temat! Nie ma żadnej misji w mediach. Misja to słowo wytrych dla polityków zatrudnionych na stołkach zarządów nadawców publicznych w Polsce dla realizowania partykularnych celów swoich mocodawców.
@Smutne :( ma rację - dodam, że bez gruntownej restrukturyzacji Polskiego Radia i zmiany myślenia o nim, będziemy mieli do czynienia z programowym misz-maszem trafiającym w pustkę, bezmyślną rotacją ludzi i wszelkiego rodzaju "fachowcami" i "wujkami dobra rada" toczącymi de facto swoje małe personalne wojenki m.in. na forum takim jak WM.pl.
Mam ponad 50 lat - kilkanaście spędziłem w mediach prywatnych i publicznych. To, co panuje obecnie w polskim eterze jest tak słabe (głównie DJ-e), że nie dziwi mnie zaskakująco dobry wynik RMFFM. Jeżdżę po Europie i wiem co jest grane. Ale najwięcej satysfakcji mam ze słuchania radia, gdy włączam BBC Radio1.
PS. Dodam, że nadawca publiczny BBC nie pobiera abonamentu za swoje stacje radiowe - tylko za TV.
A teraz możecie wylać na mnie pomyje swoich frustracji.
odpowiedź
User
zauważył
Ciekawe, że pisowiec stojący na czele PR3 narzeka na związki zawodowe.......
Bo nie pozwalają im pomiatać ludźmi tak do końca, a to im się bardzo nie podoba. Pomiatanie ludźmi, upokarzanie ich, niszczenie wszystkiego co dobre i wartościowe w człowieku - to jest ich misja.

nawet on zauważył (chociaż z PIS) że to co wyprawiają zz to przekracza wszelkie pojęcie, a żadna firma prywatna przy takich zz nie przetrwała by miesiąca na rynku.
odpowiedź
User
Zapraszamy do reklamy
Misją radia publicznego jest bycie słupem reklamowym majorsów. Coraz więcej prezenterstwa - coraz mniej dziennikarstwa muzycznego mającego ambicję być źródłem a nie tubą marketingową przemysłu fonograficznego. Masa świetnej muzyki jest nieobecna w Trójce - najróżniejsze gatunki, począwszy od muzyki melodyjnej po bardziej niszowe dźwięki. Trójka choruje od prawie 20 lat. Ma lepsze momenty, ale trend - niestety - jest ten sam. Cnotę traci się tylko raz.
odpowiedź