Polityka zawiesza współpracę z Garmond Press. "Spór co do warunków współpracy"

W 2014 roku Polityka miała przeciętnie 20-22 pełnostronnicowe reklamy. Teraz 3-4. Ceny egzemplarza nie da się podnosić, prenumerata cyfrowa jest śladowa. Pismo przespało cyfrowy zwrot. Efeket? Mordercze negocjacje o każdą złotówke i oszczędności (coraz więcej tekstów zewnętrznych, głównie z Krytyki Politycznej). Nie wróży to dobrze. No ale, jaki zarząd, taka przyszłość

Kolego przeczytałem Twój komentarz bo ciekawie piszesz. I myślę że mniej reklam to chyba dobrze bo nie każdy przepada za reklamami. Ja i tak gazet nie kupuję, bo wolę dobre żarcie kupić.

akurat reklama prasowa nie ma negatywnego odczucia wśród czytelników. Właściwie nikt na to nie narzekał w badaniach, a było ich całkim dużo. Oczywiście wszystko zależy od proporcji reklam i ilości stron przeznaczonych na teksty. Te 20 kilka stron całostronicowych reklam do ogólnej objętości tygodnika było dobrą proporcją moim zdaniem. Polityka miała chyba największa objętość wydania wśród tygodników opinii tamtych czasów o ile dobrze pamiętam.

Nie wiem jak jest teraz po ugodzie sądowej, ale wcześniej przez lata Garmond słynął z ogromnych opóźnień w płatnościach, wydawcy byli u nich tylko dlatego, że mieli istotny kawałek rynku. I jakoś bardziej - mając własne doświadczenie w tym zakresie - wierzę Polityce niż Garmondowi.

Nie wiem jak jest teraz po ugodzie sądowej, ale wcześniej przez lata Garmond słynął z ogromnych opóźnień w płatnościach, wydawcy byli u nich tylko dlatego, że mieli istotny kawałek rynku. I jakoś bardziej - mając własne doświadczenie w tym zakresie - wierzę Polityce niż Garmondowi.

Nie tylko Garmont. To jest standard, a im mniejszy wydawca tym dłużej czeka na kasę nawet od tych terminowych, bo przecież umowy nie zerwie i nie wycofa kilkuset do tysiąca tytułów książek lub prasy, których nie ma.