Radiowa Jedynka latem: więcej luzu, mniej twardej polityki

Do Maćka konserwy, a od kiedy to PiSowski punkt widzenia znaczy Narodowy? Są też inne punkty widzenia świata nie kłucące się z ukochaniem naszej ojczyzny.
Nie rozumiem dlaczego PiS uzurpuje sobie prawo do słowa narodowy. Narodowy nie znaczy przecież PiSowski punkt widzenia jak wy PiSowcy to widzicie, również lewicowiec, czy też osoba o poglądach liberalnych może być narodowcem kochającym swój kraj. Nie wszystkim musi się przecież podobać to co wyrabia obecnie PiS, czy też inne partie będące kiedyś u sterów władzy.

Kiedyś "Lato z Radiem" to było C O Ś. Przede wszystkim Ludzie przez duże "L": Tadeusz Sznuk, Andrzej Matul, Zygmunt Chajzer i tak zwani oprawcy muzyczni: Michał Rybczyński, Wanda Żurowska czy Bogdan Fabiański. Lektury zawsze przyciągały. Ja pamiętam niezapomnianego "Lesia" w interpretacji Ireny Kwiatkowskiej. To było kiedyś. A dziś? Roman Czejarek wszystkich nie zastąpi, choćby dwoił się i troił. Muzyka to straszne wycie, w dodatku jedynie jakieś dwadzieścia piosenek na krzyż. A lektury? Ile czasu można wałkować "Trylogię"? Ja już tej stacji mówię dziękuję. Jest tyle innych...

@sebastian Otóż to
Playlista Jedynki jest przeraźliwie krótka, piosenki emitowane rano pojawią się już koło południa i nie mam na myśli nowości czy piosenek promowanych odpłatnie (z czego szef Jedynki zrezygnował a potem się zdziwił, że dochody spadły).

Kolejną sprawą jest dawna lekkość Lata z radiem, audycja dowcipna ale trzymająca dobry poziom, lektury na lato, utwór poetycki i interakcje ze słuchaczami (aktualnie coraz z tym gorzej w całym Polskim Radiu)