SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Resortowe dzieci” z Jackiem Żakowskim wycofane z księgarń

Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał na rok publikacji książki „Resortowe dzieci. Media” z wizerunkiem Jacka Żakowskiego na okładce. Książka z zaklejoną twarzą dziennikarza pozostaje w sprzedaży.

Dołącz do dyskusji: „Resortowe dzieci” z Jackiem Żakowskim wycofane z księgarń

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Green_Goblin
To jest po prostu żałosne. Przecież autorka tej książki jak i jej kolesie ciągle wpajają Polakom, że są debilami. Ciągle wymyślają jakieś "rewelacje" i najlepsze jest to, że jeszcze ktoś im w to wierzy. Już udało im się wmówić wszystkim, że PiS to prawica, podczas gdy według wszelkich wyznaczników to katolicka lewica albo co najwyżej konserwatywna socjaldemokracja. Ciągle tylko wymyślają nowe bitwy w wojnie polsko-polskiej i przez to podsycają tą wojnę. To jedno zwykłe dziadostwo i szczyt hipokryzji.
odpowiedź
User
lolo
Wbrew temu co piszecie ksiazka jest w ksiegarniach ze zmieniona nieco okladka i cieszy sie powodzeniem. I tak niech bedzie nadal. Kawal dobrej roboty, choc nie wszystkim smakuje, oj nie wszystkim.
odpowiedź
User
lolo
Poczekamy na ksiazke, w ktorej ktos bedzie dowodzil, ze ojciec Braci byl kapusiem NKWD w AK (*) (stad potem te wille i kariera po wojnie). A potem bedziemy czekali jak ci, co teraz zachwycaja sie "Resortowymi dziecmi" beda wyli i zadali wycofania jej z ksiegarni, mowili o wscieklum ataku, etc. etc.

Bo jak wiadomo gdy cie PiSior wrzuca w dol pelen gowna, to jest to "akt sprawiedliwosci dziejowej", a gdy ty usilujesz go potem o za to zaskarzyc to jest to "cenzura i naruszanie wolnosci slowa", zas gdy w rewnazu go wrzucisz do dolu, to juz "wsciekly atak" itd. Powinniscie sobie wziac Kalego na duchowego patrona. :)

(*) a jesli nawet nie byl, to sie zachowywal i mowil jakby byl - czyli casus Zakowskiego
odpowiedź