Robert Mazurek po nominacji do Nagrody im. A. Woyciechowskiego przypomina, że nie przyjmuje wyróżnień dziennikarskich

dobry dziennikarz, fajny, inteligentny, choć bardzo mocno pisowski to czasem i w swoich walnie. Takich się ceni.

Gdzie Mazurek lansuje się? Przeprowadza tylko poranne wywiady w najchętniej słuchanej stacji w Polsce. Bardzo inteligentnie dociska swoich rozmówców, aby powiedzieli coś więcej od siebie po za powtarzanymi banałami i sloganami. Na pewno nie robi tak jak Olejnik czy Kolenda-Zaleska, że obezwładnia swoje ofiary setkami pytań bez ładu i składu. On zawsze jest bardzo dobrze przygotowany i robi to z uśmiechem na twarzy - bez krzyków i zbędnej agresji.
Jemu rzeczywiście nie są potrzebne nagrody. Jest klasą samą w sobie. Jeśli RMF FM przedłuża z nim kontrakt na kolejne lata, to kierownictwo stacji jest zadowolone z jego pracy.

Jest ogladalnosc, jest robota. To sie nazywa dziennikarstwo. Brawo P.Mazurek tak trzymac.

Nagroda za mijanie się z prawdą? oto początek wywiadu z dnia 20 poaździernika:

Pytanie Mazurka: Ksiądz Michał Woźnicki, były salezjanin zawieszony i…właściwie zamieszkujący w domu Ojców Salezjanów został wczoraj wyprowadzony przez policję w czasie mszy świętej którą sprawował bo nie miał maseczki….Czy to jest sprawa Kościoła?
Odpowiedź ks.Gęsiaka: …po pierwsze ja tam nie widziałem, żeby była Msza Św. Celebrowana, przynajmniej na tym filmie, który widziałem …
Mazurek się wtrąca: …Rzeczywiście miała być msza, na razie miał być różaniec miał być różaniec przed mszą, no w każdym razie …

To wyprowadzali go w trakcie mszy czy przed różańcem?

Panu Mazurkowi wystarczyło 60 sekund by zaprzeczyć samemu sobie.