SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wiktor Świetlik o odejściu Artura Andrusa i Roberta Kantereita z Trójki: Próbowałem ich zatrzymać

- To byli dobrzy, wartościowi dziennikarze - tak Wiktor Świetlik, dyrektor radiowej Trójki, komentuje dla Wirtualnemedia.pl odejście z radia Artura Andrusa i Roberta Kantereita. Dodaje, że nie chce komentować decyzji władz Polskiego Radia.

Dołącz do dyskusji: Wiktor Świetlik o odejściu Artura Andrusa i Roberta Kantereita z Trójki: Próbowałem ich zatrzymać

50 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Trójkofan od 53 lat
Świetlik historia ci tego nie wybaczy...
odpowiedź
User
esmeralda
wierna słuchawka trójki od ponad 30 lat wierzy, że panowie Andrus i Kantereit poradzą sobie na rynku pracy jako fachowcy, również i ja sobie radzę gdy byłam zmuszona do odejścia z ukochanej pracy po 10 latach gdy mnie naciskał lokalny polityk z platformy... tak tak!
trójka nie takie burze przetrzymała... wytrzymajcie i wy - słuchacze! waszą bronią będzie po prostu słuchalność audycji z ulubionymi prowadzącymi, którzy zostali i nie pozwolą trójce umrzeć
odpowiedź
User
Słuchaczka z trójkowej rodziny
Wszyscy, którzy tu psioczą na Andrusa i Kantereita, nie rozumieją, rozpaczy słuchaczy, którzy zaprzyjaźnili się z redaktorami, ludźmi inteligentnymi, błyskotliwymi, otwartymi i życzliwymi, nie rozumieją o co chodzi. A tu nie chodzi o to, że ktoś wybrał kasę w prywatnej telewizji (wszyscy chcą żyć, wielu dziennikarzy dorabia gdzie może, my słuchacze też), nie chodzi tu o to, że są to ludzie, których można zastąpić, chodzi o coś innego O WOLNOŚĆ, O BUDOWANIE MARKI, O SŁUCHACZA, O DEMOKRACJĘ I ROBIENIE CZYSTEK. To ilu dziennikarzy MUSIAŁO odejść, o to co trzeba grać, co można powiedzieć, a czego nie, o ramówkę, którą się tworzy, dla słuchacza. Słuchacz trójkowy to nie byle kto! Cytując Sthura "Czuję się jakby ktoś obcy chodził mi po domu", a ja czuję, że ktoś mi rodzinę rozwala i tym ktosiem jest Pan Kaczyński i jego paranoja. O to chodzi. A Ci którzy tego nie rozumieją, nie rozumieją, że cofamy się do poziomu Białorusi. Nie o taką Polskę walczył mój dziadek.
odpowiedź