W podsumowaniu 2013 roku w polskich mediach i marketingu przyszedł czas na blogo- i vlogosferę. O minionych 12 miesiącach w tej branży i prognozach na najbliższy rok opowiadają najważniejsi twórcy i eksperci.
>>> Polska reklama: jaka była w 2013, jaka będzie w 2014? (agencje)>>> Rok 2013 w polskiej e-reklamie, prognozy na 2014 (sieci, wydawcy, agencje)>>> Polska branża interaktywna: jaki był 2013 rok, co w 2014?>>> Social media w Polsce: podsumowanie 2013, prognozy na 2014>>> Internet i marketing mobilny: podsumowanie 2013 roku, prognozy na 2014>>> Rok 2013 w e-commerce, prognozy na 2014>>> 2013 rok pod lupą branży PR, prognozy na 2014>>> Branża SEO/SEM: jaki był 2013 rok, co w 2014?>>> Polski internet w 2013 roku, prognozy na 2014 (portale)>>> Rok 2013 pod lupą branży telewizyjnej, prognozy na 2014>>> Reklama kinowa i outdoorowa: jaka była w 2013roku, co w 2014?>>> Rok 2013 pod lupą producentów telewizyjnych, prognozy na 2014>>> VoD i wideo w polskim internecie: podsumowanie 2013 roku, co w 2014?

Radosław Kotarski, autor Polimaty.pl, współzałożyciel LifeTube

Wydarzenie rokuWydarzeniem roku jest zdobycie przez kanał SA Wardega miliona subskrypcji na YouTube.
Sukces rokuSukcesem tego roku jest paradoksalnie konflikt Sokołowa z Piotrem Ogińskim. Pokazał on, że twórcy treści wideo są niezwykle poważnie traktowani przez rynek, który liczy się z opiniami wyrażanymi w takim programie jak „Kocham gotować”.
Porażka rokuPorażką roku jest stopniowe ograniczanie zasięgu postów na Facebooku. I nie jest to oczywiście porażka tego serwisu, ale wszystkich twórców, którzy popularność swoich treści opierali na ich agregowaniu z „niebieskiego kciuka”.
Człowiek rokuCzłowiekiem roku bezsprzecznie, w mojej opinii, jest Maciej Sojka, szef programu partnerskiego YouTube’a na Europę Środkową i Wschodnią, który używając telewizyjnego doświadczenia, konsekwentnie buduje realną konkurencję dla swojego dawnego pracodawcy. I co najważniejsze - mocno wierzy w świetlaną przyszłość rynku wideo w internecie.

Trend rokuTrend tego roku jest wyjątkowo wyraźny. Jest nim poważne traktowanie youtuberów przez „stare” media. Przestali być już małpkami, które można pokazać przez chwilę w ramówce telewizyjnej jako ciekawostkę przyrodniczą, a stali się bezlitosnym konkurentem dla wszystkich stacji telewizyjnych.
Prognoza na 20142014 rok będzie czasem, w którym po raz pierwszy o największe budżety reklamowe stacje telewizyjne będą biły się z twórcami internetowego wideo. I właśnie wtedy wiele osób decyzyjnych w domach mediowych, agencjach reklamowych i bezpośrednio u klientów rynku reklamowego będzie ufało w zakresie promocji ich produktów AdBusterowi, ekipie Abstrachuje czy Sylwestrowi Wardędze.

Paweł Tkaczyk, właściciel agencji Midea, szkoleniowiec, bloger
Wydarzenie rokuEward Snowden. Wiem, że mieliśmy rozmawiać o polskiej blogosferze/vlogosferze, ale sprawa Snowdena jest globalna i dotyka nas wszystkich. Ten człowiek pokazał, jak kruche jest nasze złudzenie bezpieczeństwa i anonimowości w sieci, jak mało szczere są deklaracje ludzi, którzy ten internet próbują regulować. W dniu, w którym to piszę, Snowden nadal jest poszukiwany jako zdrajca USA, a jednocześnie amerykański senat… przyznał mu rację i powołał komisję, która ma ukrócić zapędy elektronicznego Wielkiego Brata. Snowden zmienił sposób, w jaki myślimy o sieci w 2013 roku. I dlatego znalazł się w moim podsumowaniu.
Sukces rokuPrzejęcie Wirtualnej Polski przez Grupę o2. Nie jest to blogosfera/vlogosfera sensu stricte, ale będziemy obserwowali więcej mariaży „tradycyjnego dziennikarstwa” i technik stosowanych przez blogerów. „Zwykłe” portale horyzontalne będą tracić na rzecz „sprytnych” serwisów takich jak Biztok.pl (należący do Grupy o2) - ich wzrosty zasięgu w 2013 roku są naprawdę imponujące. Chciałbym widzieć taki ożywczy wpływ Grupy o2 na serwisy Wirtualnej Polski. W końcu podmiot, który powstanie, przewyższy swoim zasięgiem nawet Facebooka, a jego jedyną konkurencją będzie Google. Czy uda się nad tym zapanować?

Porażka rokuSokołów - postawa firmy wobec autora bloga „Kocham gotować”. Słabo zagrane (nasyłanie prawników na blogera), słabo rozwiązane (zapowiedź debaty o zasadach współpracy, podczas gdy bloger wycofuje się ze swoich słów)… Pokazuje to, że blogerzy są zauważalni (wpis Kominka o budyniu wisiał na jego blogu przez rok chyba, zanim go ktoś w firmie zauważył), choć nadal nie są traktowani poważnie (bo i nie zachowują się poważnie). Na jednym z Orange Blog Talks Dorota Kamińska z PozytywnaKuchnia.pl uczyła blogerki kulinarne, jak mają się zachować we współpracy z firmami. Podsumowując krótko: „nie chichotać”. A mnóstwo blogosfery nadal to robi. I pierzcha, kiedy ktoś tupnie nogą.
Człowiek rokuPiotr “VaGla” Waglowski. Uosabia to, czym moim zdaniem bloger być powinien. Mocnym i poważnym głosem pojedynczego człowieka, który - między innymi dzięki możliwościom, jakie daje internet - jest w stanie wytknąć błędy tak potężnej instytucji jak państwo. I swoimi działaniami sprawił, że państwo go słucha, zwraca na niego uwagę, odpowiada mu. Jest „jednym z nas”, ale jeśli wymieni się jego nazwisko w środowisku polityków czy dziennikarzy, doskonale wiedzą, czego się po nim spodziewać. Podziwiam go za to.

Trend rokuBlogosfera przestała mówić o pieniądzach, a zaczęła myśleć o formatach, treści i czytelnikach. Nie wiem, na ile to jest ogólnokrajowy trend, ale „moja część” blogosfery (blogi technologiczne, marketingowe) to nie są już ludzie, którym wydaje się, że wystarczy założyć blog, by zarabiać krocie. Okazało się, że bezpośrednich metod zarobku na blogu (reklamy i akcje promocyjne) jest mało oraz że są zarezerwowane dla kilku najjaśniejszych gwiazd. Pozostali muszą traktować blog jako trampolinę do prowadzenia firm, warsztatów, dzielenia się wiedzą… Piszą książki, prowadzą szkolenia, doradzają agencjom… Mam nadzieję zobaczyć tego więcej w 2014 roku.
Prognoza na 2014Blogerzy „idą na papier”. I nie chodzi tylko o tych, którzy napiszą książki (w 2013 roku drugą książkę wydał Tomek „Kominek” Tomczyk, debiut na papierze zaliczył Michał Kędziora z blogu Mr. Vintage). Bardziej o taki manewr, jaki wykonała Agora. Maciej Samcik, który na swoim blogu słynął z walki o prawa klientów w konfliktach z bankami, dostał swój własny team i jest filarem działu gospodarczego papierowej „Gazety Wyborczej”. Ludzie z nazwiskami (bo chodzi nie tylko o blogerów) będą nimi firmować informacje, cykle, formaty i programy. Bo jeśli czytelnik/widz ma do wyboru przeczytać komentarz na temat wydarzeń dnia dzisiejszego od kogokolwiek (anonimowego dziennikarza) albo od Maciej Samcika, wybierze tego ostatniego. Anonimowość będzie wrogiem blogosfery.

Andrzej Tucholski, autor JestKultura.pl

Wydarzenie rokuStanowczo Blog Forum Gdańsk. Impreza o ogromnej skali, prawie w 100 proc. poświęcona robieniu dobrych, pozytywnych i miłych rzeczy. Jestem przekonany, że tak ciekawie podrzucony zestaw wartości znajdzie teraz odzwierciedlenie w wielu innych inicjatywach.
Sukces rokuByć może to tylko moja perspektywa, ale sukcesem szczególnie drugiego półrocza 2013 stanowczo było wygaśnięcie różnych małych blogowych utarczek. Nie wiem, na ile to wrażenie jest czymś ogólnym, a na ile efektem działania mojego feeda, ale dla mnie blogosfera to rejon w 100 proc. pokojowy i cieszę się, gdy faktycznie mogę ją w takim stanie widzieć :)
Porażka rokuNie przychodzi mi nic do głowy.
Człowiek rokuZbiorczo: czytelnicy. Nie wiem, czego to zasługa, ale tak dobrych komentarzy i dyskusji jak w 2013 roku to nie widziałem jeszcze nigdy wcześniej.

Trend rokuRosnące znaczenie YouTube'a i odchodzenie blogerów od Facebooka. Widzę silne migracje na Twittera, Instagrama czy też do moich ulubionych, prywatnych newsletterów.
Prognoza na 2014Więcej książek, YouTube'a i współpracy pomiędzy blogerami. Szczególnie ciepło nastawiam się na tę ostatnią możliwość. Dobre kolaboracje (wspólne wpisy, wspólne filmiki, wspólne akcje lub też, powiedzmy, agregacje różnych opinii) to coś, co zawsze mnie kręciło w amerykańskiej blogo- i vlogosferze.
Wydaje mi się też, że będzie to bardzo silny rok dla rosnącej blogosfery kulturowej. Rozmowy z przedstawicielami różnych gałęzi tego segmentu nastrajają lepiej niż pozytywnie.
Na kolejnych stopnach wypowiedzi Jacka Gadzinowskiego, Artura Kurasińskiego, Michała Stępnia, Adama Przeździęka i Krzysztofa Gonciarza

Michał Stępień, razem z Pauliną Stępień współtwórca blogów Kotlet.tv i Domowa.tv
Wydarzenie rokuNa świecie to już zmieniło sposób, w jaki tworzy się komunikację z czytelnikami i widzami, a w Polsce przeszło jakby niezauważone. Chodzi o pojawienie się narzędzi do publikowania krótkich (mikro) filmów : najpierw 6-sekundowych na Vine, potem 15-sekundowych na Instagramie itd. Na początku nie do końca było wiadomo, jak ich używać, ale obecnie korzystają z nich z powodzeniem najwięksi wydawcy na świecie, bo takie krótkie materiały wideo (z opcją zapętlenia i automatycznego odtwarzania bez głosu) stanowią świetne uzupełnienie dowolnego contentu: angażują rozproszonego czytelnika w 100 proc. (bo tylko na kilka sekund) i robi się je szybko (w domyśle: tanio). To jest rewolucja w sposobie myślenia o wideo onilne.
Sukces rokuPowstanie Grupy Wirtualna Polska, bo zrobili to ludzie, którzy od dawna udowadniają, że narzędziem budowania ruchu jest dla nich content. Liczę, że mając pozycję lidera, będą mogli pozwolić sobie na dalsze eksperymenty z treściami, tak śmiałe na ile pozwala na to polski rynek.
Porażka rokuZawężenie przez media tematu blogowania tylko do kwestii finansowych i reklamowych. Za mało mówiło się o odpowiedzialności i pasji, które towarzyszą blogowaniu. Pozytywnie na tym tle wyróżniła się ostatnia edycja konferencji Blog Forum Gdańsk, gdzie tematy marketingowe sprowadzono na dalszy plan.
Człowiek rokuKażdy, kto cokolwiek napisał na dowolnym serwisie społecznościowym. Ten rok udowodnił, że zwykli internauci mają siłę i narzędzia, aby komunikować się za pośrednictwem serwisów społecznościowych z markami czy politykami, realnie wpływając na ich działania. Blogerom został odebrany atrybut wpływowości.
Trend rokuBlogi stały się stałym punktem w budżetach reklamowych. Nie jest to może bardzo duży punkt, ale to i tak postęp w porównaniu z poprzednimi latami.
Prognoza na 2014Mam przekonanie, że w tym roku będzie kontynuowany trend, o którym wspominałem na początku, czyli zmiana roli wideo w internecie. Będą się wytwarzać dwa bieguny: jeden z profesjonalnymi ("telewizyjnymi") produkcjami i ramówkami, w czym przoduje YouTube, ale też chociażby serwisy Wirtualnej Polski i Grupy o2; drugi z szybkim wideo (gdy mowa o długości materiału, ale też i czasie produkcji) w rodzaju Vine do przeglądania "w biegu" i jako graficznego uzupełnienia tradycyjnych publikacji.
Jacek Gadzinowski, bloger, specjalista z zakresu marketingu internetowego i sportowego
Wydarzenie rokuDla mnie osobiście jest to start z kanałem youtube’owym JacekGadzinowski po rocznym przygotowaniu. W ramach kanału przeprowadzać będę wywiady z ludźmi pasji, realizował filmy wyjazdowe o tematyce turystyka & life style oraz przedstawiał nietypowe pasje, zajawki i sporty.
Sukces rokuCoraz więcej kampanii komercyjnych w blogosferze oraz szerokie działania marketingowe także w ramach YouTube'a (vlogosfera). Coraz szybsza profesjonalizacja twórców wideo. Powstanie Lifetube, zaczynu syndykatu grupującego twórców wideo na Youtube.
Porażka rokuKomercjalizacja „widocznej części blogosfery”, w której nie wszyscy chyba dorośli do niej. Pod koniec roku 2013 zaczął się pewien trend „odnowy” zainicjowany przez Blog Forum Gdańsk. Za wcześnie jeszcze określić, jaki będzie skutek końcowy.Wiele tzw. „kryzysów wizerunkowych” z blogami w tle.
Człowiek rokuBrak.
Trend rokuMedialne „grzanie” tematu blogosfery i wszelkich trendów z nią związanych. Tych pozytywnych, jak i negatywnych. Przesyt blogosferą.
Prognoza na 2014Wzrost znaczenia twórców wideo, coraz wiecej blogerów będzie „romansowało” z wideo na YouTube.
Artur Kuraisński, przedsiębiorca technologiczny, współtwórca getfokus.com i getlaunch.com, współorganizator Aula Polska i Aulerów, autor blog.kurasinski.com
Wydarzenie rokuZespołowo - sukcesy polskich firm poza granicami Polski. Zwycięstwo Intelcinic na LeWeb, znalezienie inwestorów w Dolinie Krzemowej przez UXpin i Estimote oraz wprowadzenie do sklepów Apple polskiego produktu, czyli Dice+. W końcu mamy żywy dowód na to, ze Polska ma coś do zaoferowania poza węglem i profilami okiennymi.
Sukces rokuZ polskiego podwórka - dokończenie transakcji przejęcia portalu WP przez Grupę o2. To nie wywróci sytuacji na polskim rynku internetowym, ale wskazuje, kto jest trendzie wznoszącym i czyja wizja zwycięża.
Porażka rokuDla wszystkich przedsiębiorców (tych dużych i małych) - dalsze manipulowanie przy zmianach prawa przez Ministra Finansów oraz brak wsparcia dla polskich przedsiębiorców przez rząd. Największa porażka - liczba polskich firm zarejestrowana w UK. To pokazuje kierunek myślenia i działania - oby dalej od Polski i polskich urzędników.
Człowiek rokuWskazałbym miejsce, a jest nim Kraków. Jak na razie to jest jedyne miasto w Polsce, które dzięki mądremu środowisku doświadczonych przedsiębiorców i inwestorów wprowadza na najbardziej konkurencyjne rynki światowe polskie firmy. Warszawa powinna zazdrościć.
Trend rokuHardware. Hardware. Hardware.
Prognoza na 2014Na pewno dużo usłyszymy jeszcze więcej o Bitcoinach, hardware, druku 3D i mobile.
Adam Przeździęk, autor Mediafeed.pl
Wydarzenie rokuPrecedensowy spór na linii vloger - firma na przykładzie programu kulinarnego „Kocham gotować” oraz marki Sokołów. Jego konsekwencją były m.in. zachwianie reputacji twórcy vloga (głównie w środowisku potencjalnych reklamodawców) oraz wizja surowych kar finansowych.
Najważniejszy wniosek z sytuacji, warty zapamiętania: autor treści w internecie powinien tworzyć w sposób odpowiedzialny, mając na uwadze silny wpływ swoich słów i czynów na otoczenie. Chcąc rozwijać swoją obecność w sieci, musi prowadzić działania „na poważnie”. Mam tu na myśli przede wszystkim dbanie o rzetelność, transparentność na co dzień oraz profesjonalizm.
Sukces rokuWiele dużych i dopracowanych akcji społecznych ze znaczącym udziałem internetowych twórców. Świadczy to o ich dojrzałości, chęci i umiejętności wykorzystania własnego potencjału w słusznym celu oraz istotnym wpływie poszczególnych autorów na swoich odbiorców. Te właśnie czynniki w mojej ocenie stanowią o sile blogera/vlogera, mają realny, offline’owy wydźwięk i są w stanie rzucić pozytywne światło na życie innych ludzi. To z kolei stanowi wartość nie do przecenienia.
Porażka rokuWewnętrzne i pogłębiające się problemy blogosfery/vlogosfery. Mówiąc obrazowo: dalsze nadawanie słowu „bloger/vloger” coraz bardziej pejoratywnego wydźwięku, licującego niejako z aktualnym stanem branży polskich twórców i jej postrzeganiem poza hermetycznym ekosystemem. Na jednej szali widzimy zepsucie branży, rozpieszczenie, postawę roszczeniową, zapatrzenie w pieniądze, na drugiej - coraz mniej ciekawe, mało unikalne i słabe jakościowo treści. Nie twierdzę, że pieniądze w naszej branży są złem, szczególnie gdy wpływają na rozwój autorów. Zło zaczyna się wtedy, gdy mają negatywny i widoczny wpływ na to, co jest przez twórców publikowane.
Człowiek rokuWybrałem po jednej osobie z branży blogów i programów internetowych, potocznie zwanych vlogami: Natalię Hatalską oraz Radka Kotarskiego. O ile twórczość i profesjonalizm Natalii - z uwagi na obszar, w jakim tworzę i w którym na co dzień pracuję - są mi bliskie od dawna, o tyle Radek to moje tegoroczne odkrycie, zarówno jako autor „Polimatów”, jak i osoba zaangażowana w wiele pozytywnych oraz wartościowych przedsięwzięć.
Te osoby i ich codzienne działania to najlepszy dowód na to, że bloga/vloga można rozwijać poprzez bycie ekspertem i profesjonalistą w każdym calu. Stanowią oni również świetny wzór do naśladowania dla młodszych, mniej doświadczonych twórców, poszukujących swojej internetowej tożsamości.
Trend rokuPoszukiwanie nowych kanałów dotarcia do odbiorców innych niż blog/vlog oraz Facebook. Mam tu na myśli widoczne wśród wielu twórców próby holistycznego podejścia do swoich działań, które z pewnością (mając na uwadze m.in. zmiany w obrębie Facebooka) będą rozwijane w nadchodzącym roku i później.
Kolejnym ważnym trendem był bardzo szybki rozwój wielu twórców internetowych vlogów i dynamiczne budowanie ogromnych społeczności, co w konsekwencji owocowało wzrostem ich popularności, jak również dużymi kampaniami reklamowymi z ich udziałem.
Prognoza na 2014Podejrzewam, że 2014 rok może być początkiem powrotu do korzeni blogowania, u których leży ogromny nacisk na jakość, unikalność i wartość publikowanych treści. Przewiduję - i również liczę na to - że jeszcze bardziej zwiększy się nacisk na branżową edukację. Już teraz mamy świetne przykłady w postaci Wachalrza i OchMyBlog, realizujących ważną misję. Chciałbym, aby te spotkania nabrały jeszcze większego, ogólnopolskiego rozmachu. Kontynuując temat treści, większy nacisk w tej materii wymuszony zostanie m.in. przez zmiany w obrębie Facebooka, stanowiącego największego dostawcę czytelników dla większości blogów.
W temacie youtuberów: vloger, który teraz nada swojej karierze odpowiedni, wyraźny kierunek, będzie w kolejnych latach posiadaczem kanału równoważnego wielu programom telewizyjnym, z niewiele mniejszą oglądalnością. Potencjał i liczby charakteryzujące Youtube’a już dziś są ogromne, a to dopiero początek. W obliczu tak dynamicznego rozwoju twórców zgromadzonych wokół Youtube’a blogerzy będą zmuszeni dostosować/dokształcić się do roli komentatorów własnego otoczenia i budowy swego eksperckiego wizerunku w sieci oraz poza nią, co stanowi nie lada wyzwanie, bo wymaga przede wszystkim ogromnej wiedzy.
Krzysztof Gonciarz, autor youtube’owych kanałów „Wybuchające beczki” i „The Beeczka” oraz książek o tworzeniu internetowego wideo
Wydarzenie rokuWażniejsze od punktowych wydarzeń-symboli wydają mi się zachodzące w blogosferze i vlogosferze procesy. Za szczególnie istotny uważam coraz większe odrywanie się influencerów od konkretnego medium, jak również od konkretnej platformy. Blogerzy zakładający kanały na YouTube, vlogerzy zakładający blogi, ludzie prowadzący aktywność na Facebooku i Instagramie, publikowanie wideo na Vimeo czy, znowu, Facebooku - powstaje z tego spory magiel wynikający z faktu, że nie warto wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. Dziś swoją obecność w internecie trzeba budować równomiernie różnymi kanałami.
Sukces rokuSA Wardęga, czyli pierwszy milion subskrybentów na polskim YouTube. To sukces, na który można patrzeć z różnych perspektyw: milion jest tylko symbolem, ważna jest dynamika wzrostu popularności Sylwestra, jak również jego międzynarodowy zasięg. Jego działania zyskały ogromną popularność w relatywnie krótkim czasie, a zbudował sobie pozycję na lata.
Drugim sukcesem tej skali, choć mniej symbolicznie spuentowanym, jest CeZik: autor sieciowego wideo, który regularnie zaczął przebijać się do mainstreamu i o którego prowokacjach mówi się w całym polskim internecie.
Porażka rokuNiekryty Krytyk. Jego zasięgi wciąż są ogromne, jednak dynamika wzrostu - bardzo niska. Średnie zainteresowanie jego produkcjami bardzo spadło. Autor nie zaproponował w tym roku swoim widzom niczego szczególnie nowego, jego dominująca pozycja w polskim wideo internetowym rozmyła się. Znakomicie sprzedające się książki tego autora są monetyzacją popularności z internetu, więc jeśli ten układ ma funkcjonować dalej, Krytyk musi wymyślić się na nowo.
Człowiek rokuEkipa Abstrachuje.TV - za to że stali się pierwszym polskim kanałem komediowym o tak ogromnym zasięgu, a przy tym prezentują humor na poziomie. To udowadnia, że jest nadzieja na zrzucenie dziedzictwa polskiego kabareciarstwa na korzyść bardziej wyrafinowanych form komedii. Dodatkowe punkty chłopcy otrzymują za uruchomienie własnej marki odzieżowej Abstrawear, która idzie o krok dalej w stosunku do - dość standardowego w tej branży - podejścia w stylu „dam swoją twarz na t-shirt, ludzie i tak kupią”.
Trend rokuProfesjonalizacja. Jeszcze rok temu granica pomiędzy vlogerem amatorem a profesjonalistą była dość mętna, dziś w miarę wyraźnie widać już podział na zawodowców oraz ludzi, którzy robią to z doskoku. Znacząco podniosła się jakość produkcyjna, filmy na YouTube stoją na coraz wyższym poziomie realizacyjnym, a co za tym idzie - poprzeczka dla nowych osób się podnosi. Wraz z profesjonalizacją środowiska wzrosły też zarobki: dziś popularny youtuber jest w stanie zarabiać kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Prognoza na 2014Dużo się zmieni na gruncie współpracy vlogerów z markami, ponieważ w mijającym roku ten system dopiero nabierał rozpędu - w 2014 dojrzeje, wykształcą się standardy, wzrosną ceny. Trzymam kciuki, że coraz więcej będzie przykładów współpracy na zasadzie „marka umożliwia vlogerowi zrealizowanie jego wymarzonego projektu”. Pierwsze takie realizacje już widzieliśmy i jestem przekonany, że w tym kierunku powinien iść cały ten system, bo jest on najkorzystniejszy dla widzów danego twórcy. Liczę też na to, że coraz więcej vlogerów będzie zakładać blogi bądź serwisy tematyczne - tak jak Radek Kotarski zrobił z Polimaty.pl - krytycznie ważne jest bowiem posiadanie własnego miejsca w sieci, niezależnego od widzimisię YouTube’a i Facebooka.











