Przez tydzień w listopadzie Facebook i Instagram pokazywały reklamy, w których na mężczyznę siedzącego przy komputerze spadały pieniądze i kryptowaluty. Reklamy pytały widzów, czy chcą tygodniowego zwrotu z inwestycji w wysokości 10 proc. – co stanowiło roczną stopę zwrotu... przekraczającą 14 000 proc.
Reportaż Jeffa Horwitza testował politykę Meta dotyczącą promocji szybkich sposobów na wzbogacenie się – podaje Reuters. Zostały wyświetlone ponad 20 tysiącom użytkowników w USA, Europie, Indiach i Brazylii. Wywołały dziesiątki zapytań od użytkowników.
Jak podaje reporter agencji Reuters, stworzył on reklamy i publikował je z pomocą agencji reklamowych wymienionych publicznie w oficjalnym "Katalogu partnerów" Meta. W katalogu określani są jako "zaufani eksperci" ze statusem "Partnera z odznaką Meta".

Dostęp do specjalnych kont reklamowych
Niektóre agencje obiecują klientom przewagę, jaką jest dostęp do specjalnych kont reklamowych, na które pozwalają systemy kontroli Meta. Konta te są wynajmowane przez duże chińskie agencje reklamowe, które stanowią podstawę działalności reklamowej Meta w Chinach
Pekin co prawda zabrania swoim obywatelom korzystania z Facebooka, Instagrama i innych zachodnich mediów społecznościowych, jednak chiński rząd nie zabrania firmom reklamowania się na tych platformach za granicą.

Jeff Horwitz w ramach reportażu postanowił sprawdzić, jak trudno byłoby reklamodawcy obejść politykę antyfraudową Meta. Na początku założył prowizoryczną stronę internetową i strony na Facebooku dla podmiotu o tematyce kryptowalutowej: "Jeff Horwitz Research".
Następnie zaczął szukać agencji, która pomogłaby mu w prowadzeniu reklam. Nie był zaskoczony, widząc konta takich agencji dostępne na podejrzanych forach, gdzie użytkownicy otwarcie omawiają sposoby sprzedaży produktów z czarnego rynku. Bardziej szokujące było dla niego znalezienie ich w katalogu partnerów Meta, czyli na liście firm, które, jak twierdziła Meta, zostały "sprawdzone pod kątem kompetencji".
Dziennikarza zaskoczyło również to, że gdy tylko znalazł agencje, które chętnie publikowały jego fałszywe reklamy, systemy Meta oferowały wykorzystanie sztucznej inteligencji do ich udoskonalenia.

"Jak reklamować nielegalne produkty na Facebooku"
W ciągu kilku minut od rozpoczęcia wyszukiwania znalazł agencję Bluefocus Agency, wietnamskiego partnera Meta. Firma chwali się zaufaną współpracą z Meta. A jednocześnie... zapewnia potencjalnych klientów, że wie, jak obejść zasady Facebooka i Instagrama. Wśród samouczków Bluefocus Agency znajduje się zatytułowany "Jak reklamować nielegalne produkty na Facebooku".
Reuters przedstawił Meta dowody na to, że wśród "badged partners" znalazły się agencje, które oferowały złamanie zasad reklamowych. W konsekwencji Meta usunęła swój katalog partnerów i poinformowała, że poddaje niektórych z nich oraz sam program przeglądowi. Takie informacje przekazał dziennikarzowi Reutera Andy Stone, rzecznik Meta.
Dziennikarz Reutera skontaktował się też z Green Orange z Hongkongu, wymienionym w katalogu partnerów Meta i Uproas z Estonii. Ta druga firma nie jest wymieniona w katalogu, ale zajmuje się sprzedażą dostępu do chronionych kont reklamowych Meta online.

W ciągu kilku godzin od dokonania płatności przez dziennikarza, każdy sprzedawca założył mu konto reklamowe. Oferował w reklamach 10 procent zysku przez tydzień.










