SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Gazeta Wyborcza” na pierwszej stronie przeprasza Antoniego Macierewicza za tekst sprzed 8 lat

Na pierwszej stronie poniedziałkowego wydania „Gazety Wyborczej” (Agora) znalazły się przeprosiny wydawcy dla Antoniego Macierewicza za „nieprawdziwą i szkalującą jego dobre imię informację” w artykule zamieszczonym w „GW” w lipcu 2008 roku.

Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” na pierwszej stronie przeprasza Antoniego Macierewicza za tekst sprzed 8 lat

41 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Polak
wierni czytelnicy GW pewnie dzisiaj w dużym szoku...


A niby dlaczego? Spieprzyli, więc przeprosili. Trochę to trwało, ale sorry taki mamy klimat (w sądownictwie)

Podejrzewam, że gdyby Antoni M. miał przepraszać za swoje kłamstwa i pomówienia wobec przeciwników politycznych, trwało by, to dłużej i zajęło więcej miejsca na łamach.
Dlaczego lewaki zawsze mają najgłupsze tlumaczenia. Wyrok jest z 2011 r. więc co do tego ma sąd. A jak ich tak bronisz i twierdzisz że zawalili więc przepraszają, to czemu sami tego nie zrobili, bez sądu.
odpowiedź
User
Yogidługonogi
wierni czytelnicy GW pewnie dzisiaj w dużym szoku...


A niby dlaczego? Spieprzyli, więc przeprosili. Trochę to trwało, ale sorry taki mamy klimat (w sądownictwie)

Podejrzewam, że gdyby Antoni M. miał przepraszać za swoje kłamstwa i pomówienia wobec przeciwników politycznych, trwało by, to dłużej i zajęło więcej miejsca na łamach.

Oczywiście. Sami nie wiedzieli, no bo skąd? W Wyborczej przecież nie napisali. Sąd im musiał powiedzieć po ośmiu latach. Tia...
A teraz wiedzą czy piszą prawdę czy nie wiedzą? I po czym to poznać?
W każdym razie ja na wszelki wypadek omijam szerokim łukiem. Nie chce mi się za osiem lat zmieniać poglądów sprzed ośmiu lat. A państwo to już róbcie jak uważacie. A raczej jak nie uważacie...
odpowiedź
User
prawnik
Z tekstu zrozumiałem jedno: wydarzenia rzeczywiście miały miejsce; przedmiotem sporu była ich interpretacja.
odpowiedź