Jedynie 44 tys. Polaków słucha radia przez DAB+. Dlaczego stacje inwestują w testy?

Postawcie więcej nadajników w wielu miastach i zobaczycie o ile wzrośnie liczba słuchaczy

Również mam odbiornik DAB+ i słucham głównie regionalnej rozgłośni w Poznaniu. Gdy nie pasuje mi program czy muzyka przełączam głównie na PR3, czasem PR1, czasem również na Czwórkę. Oferta muzyczna i programowa w radiach komercyjnych jest tragiczna - jakiej stacji się nie nastawi tam w każdej to samo, ta sama w kółko wałkowania muzyka itd. Oczywiście Polskie Radio jakoś szczególnie się tu nie wyróżnia ale jednak różnorodność jest o dwa poziomy wyższa.

Tam gdzie jest zasięg DAB+, tam jest i bogata oferta na FM. Akurat DAB+ bardziej by się przydało na prowincji, gdzie jest góra 6-7 stacji i to często z szumami.

Tylko tam nie ma infrastruktury do nadawania UKF-u i DAB+. Struktura w Polsce jest przystosowana do dolnego UKF-u.

Trochę racji masz. Po staremu, tak jak w PRL-u, w wielu mniejszych miastach do nadajników stacji ogólnopolskich jest 50 i więcej kilometrów. Trudno o wysoką słuchalność w takich warunkach odbioru, zarówno FM jak i DAB. W takich warunkach, zmusza się człowieka do instalacji anteny na dachu, a dzisiaj antena na dachu jest luksusem dostępnym tylko jak ma się własny dom jednorodzinny. W bloku zapomnij. Antena na dachu to archaizm nie na dzisiejsze czasy - dziś każdy potrzebuje radia odbierającego dobrze bez specjalnej anteny. Dlatego młodzi ludzie, jeśli słuchają radia, to przez internet w smartfonie z dobrymi słuchawkami.