SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Nie odkładaj macierzyństwa na potem” w kampanii Fundacji Mamy i Taty (wideo)

Fundacja Mamy i Taty zaczęła kampanię pod hasłem „Nie odkładaj macierzyństwa na potem” przestrzegającą przed opóźnianiem przez młode kobiety decyzji o posiadaniu pierwszego dziecka. Akcję przygotowały firmy Telescope i Mojo Film.

Dołącz do dyskusji: „Nie odkładaj macierzyństwa na potem” w kampanii Fundacji Mamy i Taty (wideo)

107 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Maciek
I bardzo dobrze, dziewczyny nie rodzcie dzieci przed trzydziestką, wyszalejcie sie, ustabilizujcie materialnie i emocjonalnie, dorosnijcie, zeby pozniej dziecko nie wychowywalo dziecka, nazywam to świadomym rodzicielstwem (mialem dziecko w wieku 35lat).
Jak patrze na mlode matki w piaskownicy i ich wszystkie bledy wychowawcze, to noz mi sie w kieszeni otwiera i po prostu szkoda mi tych dzieci...
odpowiedź
User
PAULA
Kampania okropnie głupia, osobiście jako kobieta czuję się urażona.
Wydźwięk jest taki, że to kobieta ma zrezygnować z kariery, podróży i wszystkiego czego pragnie, aby urodzić dzieci. Mężczyzna oczywiście może spełniać swoje marzenia, rozwijać się, bo ma więcej czasu na stworzenie potomka.
Przydałaby się kampania mówiąca o RODZICIELSTWIE, a nie o MACIERZYŃSTWIE. O tym, jak pogodzić karierę zawodową, rozwój osobisty i życie rodzinne.

MASAKRA. CIEMNOGRÓD.
odpowiedź
User
gość
Spot do bani - pokazuje tylko egoizm ludzki.Jeżeli kobieta chce mieć dzieci to będzie je miała, nie zależnie od tego jaki status społeczny posiada. Wystarczy miłość, wsparcie i myśl o małym istnieniu, które będzie się przytulać. Ja kończąc studia miałam niecałe 25 lat, byłam po ślubie, miałam męża i faktycznie zawsze mówiliśmy sobie, że na dziecko przyjdzie czas. Zawsze było - bo nie mamy takiego dużego mieszkania (mieszkaliśmy z "dziadkami"), bo za mało zarabiamy, bo na koniec chyba nie nie na tyle byliśmy dorośli aby sprostać roli rodziców. W tej chwili mam 38 lat, mam córkę 12-letnią i synka rocznego i oczywiście nie zmieniłabym tego. Też brakowało na wiele, ale zawsze znalazło się wszystko aby zapewnić naszym pociechom szczęście. Nie bójmy się tego i nie zapominajmy o tym, że to nasze dzieciaki będą nam przynosić szczęście i w złych chwilach ukojenie.
odpowiedź