SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rośnie liczba Polaków podzielających tezy rosyjskiej propagandy

Rośnie liczba Polaków o opiniach zbieżnych z rosyjską propagandą, szczególnie w kwestii postaw dotyczących Rosji i wojny w Ukrainie - wynika z raportu opublikowanego przez Warsaw Enterprise Institute. "Wojna nie toczy się tylko na polu bitwy, ale także w ludzkich umysłach" - wskazują eksperci.

Dołącz do dyskusji: Rośnie liczba Polaków podzielających tezy rosyjskiej propagandy

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gosc
Wolyn Pamietamy.!
odpowiedź
User
komentarz skasowany za 3, 2, 1...
A może ktoś spytałby o zdanie samych Ukraińców (nie: ukraińskich władz)? Czy na pewno tak pragną wojny do ostatniego żołnierza, zrównania z ziemią wszystkiego, co jeszcze zostało na wschodzie kraju, i dalszego rozlewu krwi, który od miesięcy nie posuwa tej wojny w żadną ze stron? Może ktoś zainteresowałby się nastrojami wśród ukraińskich uchodźców w Polsce: czy pragną wojny, czy jednak powrotu do domów i normalnego życia? Czy też ich zdanie nie liczy się zupełnie, bo antywojennie nastawieni Ukraińcy - w myśl jedynie słusznej narracji - to też osoby sterowane przez Rosję?

To naprawdę takie dziwne, że coraz więcej ludzi zauważa tę obrzydliwą hipokryzję? Ci, którzy na wiosnę najgłośniej manifestowali przeciwko wojnie, dzisiaj bez żenady wzywają do zbrojeń i nakręcania konfliktu. Ci, którzy uważają się proukraińskich, mają gdzieś życie samych Ukraińców. Chciałbym napisać, że jestem tym zaskoczony, ale zupełnie nie jestem, niestety.

A teraz jeszcze w ramach tego ponurego teatrzyku dostajemy "badanie" ze z góry przyjętą tezą: kto nie zgadza się z jedynie słuszną prowojenną narracją, musi być pod wpływem propagandy. Serio? Na podobnej zasadzie można powiedzieć, że kto nie kradnie, ten jest zł0dziejem - tyleż samo w tym logiki. Inaczej mówiąc, "badanie" stawia tezę (bez jej udowodnienia, co zresztą zrozumiałe: byłby to wyczyn karkołomny), że Ukraińcy chcący wrócić do normalnego życia, prawicowe środowiska widzące zagrożenie w napływie uchodźców i antywojenna lewica czerpią swoje przekonania z jednego źródła. Jak ta Rosja jednoczy ludzi, nawet niechętne sobie środowiska. ;)

Ktoś wyżej pytał, kto stoi za opisywanym badaniem. No, tu akurat nie trzeba stawiać wyssanych z palca tez, by dać odpowiedź: przypadkiem mocno proamerykański think tank. :)
odpowiedź
User
Radek S
Akurat teza, że Ukraina nie walczy z kultem Bandery jest prawdziwa. Teza, że Ukraińcy dostają socjal na koszt podatnika też jest prawdziwa, niezależnie jak oceniamy samych Ukraińców. Finowie i Szwedzi nie wchodzili do NATO, z tego samego powodu, przez który Amerykanie odpowiedzili na Kryzys Kubański w 1962 - to odnośnie tezy poszerzania NATO na wschód - i mam nadzieję, że w kontekście Ukrainy to się nigdy nie stanie, bo wtedy uciekałbym przed poborem jak Ruscy obecnie
odpowiedź