SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Związkowcy w Agorze chcą dopłat za prąd, internetu do pracy zdalnej i 8-godzinnego dnia pracy

Komisja Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza spotkała się z przedstawicielami HR Agory, by negocjować zasady pracy zdalnej w firmie. Związkowcy domagają się m.in. dopłat za prąd, szybszego internetu dla pracowników oraz przestrzegania przez wszystkich szefów 8-godzinnego dnia pracy - wynika z informacji portalu Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Związkowcy w Agorze chcą dopłat za prąd, internetu do pracy zdalnej i 8-godzinnego dnia pracy

24 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Fruktas
Cała prawda o warunkach zatrudnienia w Gazecie Wyborczej - dodatkowy wydatek rzędu 70-100 zł miesięcznie to dla pracownika problem i temat do negocjacji z zarządem. Niezły Bangladesz mają na Czerskiej, żeby dla pracujących ludzi problemem było opłacenie rachunku za prąd.


Był kiedyś w jednej polskiej firmie taki związek zawodowy, który wybrał bankructwo zamiast redukcji załogi koniecznej do przetrwania trudnego czasu.
I firma padła.
Tak więc zachowanie ZZ Agory wcale nie dziwi. Związkowcy stracą przecież pracę jako ostatni.
odpowiedź
User
Agor
Balcerowic wam dopłaci na wszystko , jak w 1989.
odpowiedź
User
Marta
A co z pracownikami, którzy do pracy chodzą np. pieszo, bo mieszkają na tyle blisko? Oni nie odczują oszczędności na paliwie czy komunikacji, a za prąd i internet w domu muszą płacić tak samo, jak ci dojeżdżający samochodami czy zbiorkomem.


A czy biuro Agory jest zamknięte na cztery spusty i nie wolno tam chodzić do pracy? (pytam bez uszczypliwości, po prostu nie wiem). Bo jeśli można pracować z biura, to ktoś, kto nie chce ponosić kosztów prądu/internetu/herbaty/kawy w domu, może zwyczajnie wybrać się do firmy i korzystać z jej infrastruktury, całkowicie na jej koszt. Z różnych powodów ludzie jednak do biura nie idą, i zaryzykuję stwierdzenie, że jest gros pracowników, którzy zostają w domu wcale nie dlatego, że obawiają się o swoje zdrowie czy nie mają z kim zostawić dzieci (czyli są do pracy zdalnej realnie zmuszeni), tylko zwyczajnie wolą tak pracować, nawet pomimo większych opłat za prąd czy internet.
odpowiedź