SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prawnicy o sprawie Durczoka: mobbing trudny do udowodnienia, to „Wprost” może zostać oskarżony

W świetle prawa trudno jednoznacznie orzec, czy zachowanie Kamila Durczoka w redakcji „Faktów” TVN przedstawione przez „Wprost” wyczerpuje znamiona mobbingu. Osoby czujące się poszkodowane powinny pozwać dziennikarza i udowodnić to przed sądem. Za to Durczok może pozwać „Wprost” za naruszenie dóbr osobistych i zniesławienie - komentują eksperci dla Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Prawnicy o sprawie Durczoka: mobbing trudny do udowodnienia, to „Wprost” może zostać oskarżony

40 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Michał
To nie jest w porządku. Wiedzieli o tym fakcie wszyscy pracujący w TVN z Dyr Miszczakiem na czele. To nie przypadek, że po pierwszym artykule WPROST, który nie ujawniał nazwisk, nazwy stacji a pisał przede wszystkim o problemie, wszyscy wiedzieli o kogo chodzi, pomimo że w stacji telewizyjnej pracuje wiele osób i nazwiska można było wskazywać różne. Będzie to wyjątkowo niesprawiedliwe, jeśli Panu D. takie zachowania, które opisane są wiarygodnie, ujdą na sucho lub jeśli prawnicy będą starali się wyegzekwować odszkodowanie na jego korzyść w procesie cywilnym za zniesławienie. Chyba naprawdę nikt nie wierzy w to, że ci, którzy w TVN obecnie pracują, zeznają cokolwiek na niekorzyść TVN, bo to że nie mieliby po czymś takim do czego wrócić, to w 100% wiadomo. Niestety.
odpowiedź
User
Jar
Łyżwińskiego załatwili szybko i bez mydła. Największe media nie miały żadnych wątpliwości od początku sprawy. Ale kiedy podobne dno dotyka mainstreamu... mnożą się obiektywne trudności :). Armia opłaconych prawników i pijarowców ruszała na odsiecz Panu Durczokowi. Równi i równiejsi. Ci równiejsi to między innymi Pan Polański, Pan Dominique Strauss-Kahn, Arcybiskup Wesołowski, etc...
odpowiedź
User
gość
Rzeczywiście bardzo trudne jest przeanalizowanie bilingów i smsów na które powołuje się tabloid i odpowiedź na pytanie czy takie rozmowy i wiadomości w ogóle zaistniały. To są poważne oskarżenia więc najpierw weryfikuje się jakieś namacalne dowody a dopiero później poszlaki i różne opinie. Im dłużej ten serial trwa i nie wiemy w którą stronę sprawa idzie tym gorzej dla wiarygodności mediów, bo to, że politycy są kompletnie niewiarygodni to już doskonale wiemy.
odpowiedź