SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

"Fenomenalna" Caroline Derpienski. "Jej Instagram pełen kupionych obserwujących i lajków"

Ostatnie dni w mediach show-biznesowych należą do 22-letniej modelki i celebrytki Caroline Derpienski. Kobieta chwali się między innymi tym, że jej konto na Instagramie jest drugim najpopularniejszym w Polsce, zaraz za Robertem Lewandowskim. Tyle tylko, że zdecydowana większość followersów to kupione fejkowe konta - ujawnił ekspert ds. marketingu internetowego Wojciech Kardyś. - Podejrzewam, że kupuje najtańsze "paczki" followersów, żeby wyboostować konto - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl ekspert.

Caroline Derpienski, fot. Instagram Caroline Derpienski, fot. Instagram

Po raz pierwszy o Caroline Derpienski zrobiło się głośno rok temu, kiedy opowiedziała o trudnym rozstaniu. Płacząc, mówiła w social mediach o swoich trudnych doświadczeniach związanych z życiem z przemocowym partnerem. Później jednak słuch po niej zaginął.

Celebrytce wiele miejsca poświęcają jednak ostatnio portale plotkarskie i lifestylowe. "Gwiazda" Derpienski rozbłysła na dobre, kiedy wylewnie dzieliła się swoimi przemyśleniami podczas wywiadów udzielanych na galach na warszawskich salonach. Gościła na urodzinach serwisu Pudelek (Wirtualna Polska) czy imprezie magazynu "Elle".

To między innymi stamtąd pochodzą jej cytowane ostatnio na potęgę wypowiedzi o bogactwie, luksusowym życiu w Miami, prowokacyjne zaczepki w stronę innych celebrytek czy opowieści o bogatym starszym partnerze. Jeszcze kilka lat temu, jako swojska Karolina Derpieńska, próbowała się przebić, reklamując dywany, co przypomniał zajmujący się marketingiem w internecie Jacek Gadzinowski.

Derpienski ma 6 milionów obserwujących na Instagramie? Ekspert demaskuje: to fejk

Caroline Derpienski chwali się też, że jej konto na Instagramie na ponad 6,2 mln obserwujących. Więcej w Polsce ma tylko Robert Lewandowski. Na Twitterze zdemaskował to ekspert ds. marketingu internetowego Wojciech Kardyś. "Sprawdziłem Modash i wyszło, że 86% followersów to fake" - ujawnił specjalista na Twitterze. Według przeprowadzonej przez Kardysia analizy, z fejkowych kont może pochodzić większość komentarzy i lajków pod kolejnymi zdjęciami modelki.

- To co ja zrobiłem, to biały wywiad. Po prostu zweryfikowałem tę osobę, używając darmowych narzędzi, jak Hybrid Audition. Z mojej analizy wynika, że Derpienski jest najpopularniejszą influencerką w Indonezji, a w Indiach zajmuje pod względem popularności 400. miejsce. Świadczy to o tym, że stamtąd głównie pozyskuje followersów. Podejrzewam, że kupuje najtańsze "paczki" followersów, żeby wyboostować konto, przez boty trwałoby to o wiele dłużej - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Wojciech Kardyś.

W narzędziu Social Blade, analizującym dane z mediów społecznościowych, widać ogromne fluktuacje  pomiędzy nowymi  i odchodzącymi followersami i followersami - wskazuje Wojciech Kardyś.  

fot. narzędzie Social Blade/Wojciech Kardyś

- Przychodzi i odchodzi po trzydzieści, pięćdziesiąt tysięcy obserwujących. A że Instagram na bieżąco usuwa konta powstałe tego typu fejk-konta, to cały czas powstają nowe, które się kupuje do promocji profilu - tłumaczy w komentarzu dla Wirtualnemedia.pl ekspert.

Caroline Derpienski bez szans na kontrakty reklamowe

W ocenie Wojciecha Kardysia, medialna aktywność Caroline Derpienski nie przełoży się na zainteresowanie jej osobą marketerów. Modelka nie ma więc co liczyć na razie na karierę influencerki.

- Zwłaszcza teraz, kiedy już wszyscy wiemy, że jej "kariera" to wał. Więc nie ma absolutnie żadnych szans na współprace, no chyba że się pokaja, zmieni wizerunek, wyjaśni, że to co było wcześniej to eksperyment. Wtedy ma nawet szanse na występy w mediach w roli "ekspertki od hejtu" czy coś w tym rodzaju - uważa ekspert.

Kardyś zwraca uwagę na jeszcze jeden wątek - roli mediów w procesie wygenerowania zainteresowania Caroline Derpienski

- Jesteśmy w sezonie ogórkowym, majówka, nic się nie działo ciekawego, a media żyją kontrowersją, klikami. Więc cieszyły się, że nagle pojawił się, ktoś taki jak Karolina, która była kontrowersyjna, która powiedziała coś bardzo baitowego i dlatego dziennikarze ustawiali się w kolejce na evencie, żeby tylko z nią porozmawiać. Nie weryfikowali, kim ona jest.  Bo tu nie chodzi o to, kim ona jest, tylko co mówi.  I to jest chyba najsmutniejsza kontestacja tego wszystkiego. Nieważne kim jesteś, ważne, że przyciągasz uwagę - konstatuje Wojciech Kardyś.

"Efekt Derpienski"

Inaczej na karierę Caroline Derpienski patrzy szef serwisu Onet Plejada Grzegorz Dobek.

- Dawno nie było w polskim show-biznesie osoby, która w tydzień sprawiłaby, by mówił o niej niemalże każdy, kto z branżą tą ma nawet nikłą styczność. Abstrahując od dyskusji, ile w wypowiedziach Caroline Derpieński prawdy, powinniśmy traktować jej osobę jako zjawisko, które dowodzi temu, że jesteśmy spragnieni barwnych, oderwanych od rzeczywistości postaci w świecie rozrywki.

W ocenie dziennikarza, modelka Derpienski to uosobienie definicji celebrytki, którą sformułował Daniel Boorstin w 1961 r.:  "celebryta to osoba, która jest znana z tego, że jest znana".

- Życie Caroline Derpieński, a przynajmniej opowieści o życiu Caroline Derpieński różnią się od tych, które opowiedziałby nam, kultowy już, "Karol". I w tym tkwi ewenement tej celebrytki. Mam wrażenie, że jako społeczeństwo nie znosimy pięknych, bogatych, pewnych siebie ludzi, a jeszcze bardziej nie lubimy, jak ktoś się jeszcze z tym obnosi. Efekt Caroline Derpieński, bo tak określiłbym wspomniane zjawisko, można przyrównać do banalnie prostych zagrań politycznych, na które wciąż dajemy się złapać. 22-latka uderzyła w nasze czułe miejsca, zwróciła na siebie uwagę i podzieliła nas w jej ocenie. Zajęło jej to kilka dni. Nie bacząc, czy jej Instagram liczy 6 mln, czy 60 tys. obserwatorów, w tej kwestii mogłaby uczyć wiele głodnych sławy ludzi - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Grzegorz Dobek.

Agnieszka Maciaszek, szefowa sektora Showbiz Interii, uważa że w przypadku tej celebrytki zadziałał "efekt świeżości".

- Jednak czy to fenomen? Wideo Pomponika, w którym reporter Damian Glinka dopytuje o wartość kreacji szybko stało się viralem i obiegło sieć generując tysiące komentarzy i reakcji, głównie dlatego, że wzbudza emocje i dotyczy swego rodzaju tabu. Mówienie publicznie o pieniądzach, swoim majątku, czy opowieści o tym ile kosztuje stylizacja budzą kontrowersje w naszym kręgu kulturowym. Postać Caroline stała się swego rodzaju zapalnikiem do dyskusji, gdyż jej wypowiedzi zapadają w pamięć i budzą skrajne emocje – od zazdrości przez irytację po politowanie - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl  Agnieszka Maciaszek.

Według naszej rozmówczyni nagła sława Caroline Derpieński świetnie obnaża mechanizmy rządzące światem celebrytów.  

- Znani z tego, że są znani funkcjonują bowiem w showbiznesie od lat. Z każdego można zrobić internetowego celebrytę wystarczy zainwestować trochę czasu i pieniędzy  – kulisy tych działań świetnie pokazał film dokumentalny „Fake famous" - wskazuje szefowa sektora Showbiz Interii.

Dołącz do dyskusji: "Fenomenalna" Caroline Derpienski. "Jej Instagram pełen kupionych obserwujących i lajków"

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
walter
ale jaja
0 0
odpowiedź
User
uzala
"Caroline Derpienski chwali się też, że jej konto na Instagramie na ponad 6,2 mln obserwujących. Więcej w Polsce ma tylko Robert Lewandowski." :P
24 6
odpowiedź
User
mike
Nie znam jej i moi znajomi również jej nie znają więc zapewne ma 6,2 tys. realnych obserwujących z czego aktywnych 400.
1 0
odpowiedź