Marek Brzeziński o „słabej dyspozycyjności” i „błędnej wymowie” zarzucanej mu przez Polskie Radio: kompletna bzdura

Pan Marek Brzeziński ma poglądy marksistowskie. Nie to, że jakoś nachalnie to promował. Po prostu jego cały sposób postrzegania świata i jego opisania jest lewicowy. Jak każdy marksista wierzy w dialektykę i w to, że ludzkości ma podążać w kierunku wyznaczonym przez rewolucję. 99 proc. dziennikarzy dotychczasowej Trójki miała taką wizję rzeczywistości, nie dopuszaczającej żadnego marginesu na dyskusję. Dobrze, że te czasy chociaż na chwilę się skończyły.

Żal że nie ma pana Marka Brzezinskiego w Jedynce i jego ciekawych relacji. W Jedynce coraz mniej dziennikarzy zastepowani są pseudodziennikarzami amatorami.

Czy w tym kraju istnieje jeszcze coś takiego jak poczucie wstydu?Aroganckie uzasadnienia kuriozalnych decyzji i co? Komuś powieka zadrży? Ktoś będzie tłumaczył się z wyrzucania utalentowanych, wzorcowych dziennikarzy tylko dlatego, że właśnie taki ma kaprys, no i brzydko na ich tle wypada?Ktoś komuś powie, że zwyczajnie brzydzi się podać dłoń? Mierni decydują o losach wybitnych. Czy mierni kiedykolwiek zorientują się jak bardzo zaszkodzili temu krajowi?Jak głupi rozpoznać ma mądrzejszego?